Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 11:38
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nadleśnictwo Dukla odpowiada na zarzuty grupy „Wspólny Las”

Grupa zrzeszona w Ogólnopolskiej Akcji Inicjatyw Społecznych "Wspólny Las" postanowiła na naszych łamach zwrócić uwagę na wycinkę drzew na górze Borowinowej w Iwoniczu-Zdroju. Do listu, który opublikowaliśmy odniósł się Zbigniew Żywiec, Nadleśniczy Nadleśnictwa Dukla.
Nadleśnictwo Dukla odpowiada na zarzuty grupy „Wspólny Las”
Oddział 178-f odsłonięte podrosty jodłowe

Autor: Fot. Nadleśnictwo Dukla

Tłumaczy on, że w wydzieleniu 178 g Leśnictwa Iwonicz prowadzone jest planowe cięcie odsłaniające naturalne odnowienia bukowo-jodłowe występujące na przeszło 80 procentach powierzchni drzewostanu.

- Cięcie ma charakter hodowlany, służy zapewnieniu naturalnej wymiany pokoleń i trwałości lasu. Prace prowadzone są z zachowaniem obowiązujących zasad gospodarki leśnej, w warunkach zimowych, dla ograniczenia ewentualnych szkód - podkreśla Zbigniew Żywiec.

Nadleśniczy dodaje, że wydzielenie 178 g wchodzi w skład Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000.

- Plan urządzenia lasu opracowany dla Nadleśnictwa Dukla na lata 2018-2027 zakłada dla tego wydzielenia działania gospodarcze: wykonanie cięcia odsłaniającego w ramach rębni złożonej IVD na powierzchni 5,33 ha, przy 30 procentach poboru masy oraz wykonanie zabiegu hodowlanego – czyszczenia późne w podrostach pochodzenia naturalnego na powierzchni 4 ha. Biorąc pod uwagę ochronny charakter drzewostanu wyznaczono cięcie o mniejszej intensywności, poniżej 20 procent miąższości - informuje Zbigniew Żywiec.

Dodaje, że ten drzewostan obecnie nie jest objęty żadnym formalnym wnioskiem o utworzenie rezerwatu przyrody.

- Sprawa ta była wyjaśniana i konsultowana z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Rzeszowie przed rozpoczęciem prac - zaznacza Zbigniew Żywiec.

Dodaje, że pozyskane drewno trafi do polskich firm i na potrzeby zaopatrzenia w opał miejscowej ludności.


Oddział 178-f odsłonięta kępa jodły Fot. Nadleśnictwo Dukla

Zbigniew Żywiec tłumaczy, że sprawa planowanego cięcia w wydzieleniu 178 g Leśnictwa Iwonicz była już komentowana i wyjaśniana w mediach lokalnych w ubiegłym miesiącu.

- Dlatego dziwi nas, że nadal pojawiają się złośliwe i nieprawdziwe komentarze wprowadzające w błąd opinię publiczną. Nie ma to nic wspólnego z merytoryczną polemiką - podkreśla.

W imieniu leśników z Nadleśnictwa Dukla zapewnia, że w działaniach kierują się zasadą zachowania trwałości lasu i jego udostępniania turystom i kuracjuszom.

- Zapraszamy na nową ścieżkę edukacyjną, przy której w ciągu ostatnich lat też były wykonywane podobne cięcia. Teraz można nacieszyć tu oczy zróżnicowanym drzewostanem, w którym mocną pozycję przywrócono jodle – gatunkowi decydującemu o klimatycznym charakterze tej okolicy - zachęca Zbigniew Żywiec.

Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie tłumaczy, że leśnicy w iwonickim lesie prowadzą planowe cięcia i zabiegi hodowlane dopiero od około 20 lat. - Opanowany został problem silnego zahubienia starych drzewostanów, uzyskano też wartościowe odnowienia naturalne jodły, buka i cennych gatunków domieszkowych. Poprzez zabiegi hodowlane stale zwiększa się udział jodły w składzie młodego pokolenia. Wszystko po to, by las iwonicki wrócił do swego wyglądu sprzed lat i dobrze służył kuracjuszom - podkreśla.

Przypomina historię lasu wokół Iwonicza-Zdroju.

- Gdy ponad 400 lat temu powstawały tu zaczątki uzdrowiska, po obu stronach doliny szumiały wspaniałe lasy jodłowe z domieszką dębu i świerka. Wzmiankę o nich znajdujemy w dziele "Ciekawy opis źródła odkrytego w Polsce" wydanym w 1687 roku. Jego autor dr Jan B. Denis tak opisuje las na górze Przedziwnej: "Góra ta pokryta jest trawami i kwiatami tak pachnącymi, że wszyscy, którzy się ku niej zbliżają, zrazu są zdumieni, a potem przez długi czas jeszcze odurzeni ich zapachem. Widzi się tam wiele dębów, jodeł, świerków i innych potężnych drzew, które tworzą gęsty i przyjemny las".

Leśnicy przyznają, że nie posiadają fachowych opisów iwonickiego lasu sprzed lat.

- Jednak informacje o jego składzie gatunkowym można znaleźć na kartach pamiętników Kazimierza Chłędowskiego, urodzonego w 1843 roku w pobliskiej Lubatówce: "Tak zwane Łazienki leżały o pół mili drogi ku pagórkom i lasowi, ładnym położeniem wśród jodłowych lasów" - przytacza Edward Marszałek.

Dodaje, że od 1837 roku rozpoczął się rozkwit budownictwa uzdrowiskowego, dla którego materiałem było drewno z okolicznych lasów.


Oddział 178-f po wykonaniu cieć w 2022 roku. Fot. Nadleśnictwo Dukla

Leśnicy przypominają, że I wojna światowa oszczędziła uzdrowisko, jednak przyniosła spore straty okolicznym drzewostanom. - Znaczne obszary drągowin i żerdziowin jodłowych na południe od Iwonicza zostały wycięte do budowy "dylowanek", dróg wykładanych drewnem dla łatwiejszego transportu dział. Setki metrów sześciennych pochłonęła też odbudowa spalonych wsi Wólka i Bałucianka.

Las iwonicki w tym czasie traktowany był również jako źródło szybkiego zysku. Zdarzało się w okresie kryzysu w latach 1929-31, że drewnem wypłacano pobory pracowników zakładu zdrojowego. Doszczętnie wycięto wówczas kompleksy leśne Insbach i Grabiny. Powstałe w drzewostanie luki sprawiały, że przybywało coraz więcej wiatrołomów i wywrotów. Ich ofiarą padała zazwyczaj jodła.

- Od początku lat 20. poprzedniego stulecia obserwuje się już ekspansję buka i ustępowanie jodły - informuje Edward Marszałek.

Przypomina, że wielkie szkody poczynił huragan w 1931 roku, kiedy to powalony został drzewostan na stokach Glorietty i Borowinowej Góry. - W 1933 roku nieprzemyślaną wycinką zdewastowano kilka hektarów lasu na zboczach Winiarskiej Góry - dodaje.

Leśnicy zaznaczają, że do pogorszenia się kondycji iwonickiego lasu przyczyniły się też prowadzone od 1888 roku poszukiwania i eksploatacja złóż ropy naftowej.

- Przez długie lata również zanieczyszczenia przemysłowe negatywnie oddziaływały na jodłę, która jako gatunek wrażliwy została niemal wyparta z tych okolic - informuje Edward Marszałek.

W 1974 roku wyodrębniono z kompleksu leśnego powierzchnię 235 ha jako tzw. Park Zdrojowy.

- Opracowano dlań specjalny plan zagospodarowania, który zakładał jedynie usuwanie drzew martwych. Rolę leśników sprowadzono do świadczenia "ostatniej posługi". Niestety, brak cięć hodowlanych doprowadził w ciągu kilkudziesięciu lat do zubożenia środowiska leśnego i mocnego "zabuczenia" drzewostanu - tłumaczy Edward Marszałek.

Dodaje, że dziś plan urządzenia lasu dla Nadleśnictwa Dukla zarządzającego terenem parku zdrojowego przewiduje podział na strefy o zróżnicowanym przeznaczeniu.

- Stąd w bezpośredniej bliskości uzdrowiska dokonywane są coroczne przeglądy tras spacerowych pod kątem bezpieczeństwa. Często wskazują one na konieczność ścinania drzew zagrażających upadkiem. W tzw. strefie A, obejmującej 87 ha lasów okalających uzdrowisko, zakazany jest wyrąb drzew "z wyjątkiem cięć pielęgnacyjnych". Natomiast w strefie B (około 235 ha), poza samym parkiem, prowadzone są cięcia hodowlane nakierowane na wspieranie naturalnych odnowień jodły - informuje Edward Marszałek.

Autor: tom
Zdjęcia: Nadleśnictwo Dukla



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ