- W Targowiskach działał kiedyś punkt przeładunkowy - przypomina Marek Słomka, prezes spółki Cargotor należącej do grupy PKP Cargo. - Chcemy tu wrócić - mówi.
Chodzi o teren przy stacji kolejowej. Jest tu odpowiednia infrastruktura – tory, rampa, dojazd z DK19.
Niestety od lat jest niewykorzystany. Dziś (12 kwietnia) władze Cargotor i gminy oficjalnie poinformowały, że to wkrótce się zmieni.
Teren należący do PKP S.A. przejęła firma Cargotor. - Umową objęte są tory wraz z placami - mówi Marek Słomka.
Wszystko po to, by w tym miejscu powstał punkt przeładunkowy. - Targowiska są idealnym punktem, ponieważ są oddalone od centrum miasta i mają dobre połączenie drogowe - podkreśla prezes Cargotor.
Pomysłem na zrewitalizowanie placu i powrotem transportu kolejowego władze spółki zaszczepiła Dorota Chilik, wójt gminy Miejsce Piastowe.
- Targowiska były pierwszą myślą, gdy otrzymaliśmy informację, że gminy mają rozwozić węgiel dla swoich mieszkańców - mówi Dorota Chilik.
Dodaje, że niestety po telefonach do PKP Cargo okazało się, że nie pozwala na to nośność torów.
Temat nie został schowany do szuflady. - Jak widzę potencjał gospodarczy tego miejsca, to boli mnie, że leży odłogiem - mówi wójt Miejsca Piastowego.
Spółka kolejowa podchwyciła pomysł i niedługo później przeprowadzona została wizja terenu.
- Przyszłością jest transport na Ukrainę i z Ukrainy - mówi Marek Słomka. Podkreśla, że nikt inny, tylko kolej może sprawnie i szybko przewieźć towary.
Nie bez znaczenia jest też budowa S19. - Rozmawiamy z wykonawcami tej drogi i dla nich na początek będziemy chcieli transportować kruszywa - podkreśla prezes spółki Cargotor. Dodaje, że w planach jest też powrót do transportu węgla. - Będziemy sprawdzać parametry nośności - mówi Marek Słomka.
Jerzy Skibniewski, dyrektor biura handlowego Cargotor nie chce na razie deklarować kiedy dokładnie punkt przeładunkowy w Targowiskach zacznie działać. Przypuszcza, że może się to stać za kilka miesięcy. - Chcemy poznać plany, żeby zobaczyć, dokąd sięga nasz teren - mówi.
Dodaje, że kolejnym krokiem będzie zrewitalizowanie placu, wymiana podkładów kolejowych, montaż monitoringu, ogrodzenia i oświetlenia.
Władze spółki Cargotor chcą, by punt przeładunkowy w Targowiskach mógł przyjąć jak najwięcej towaru. Zapewniają, że poradzą sobie z każdą ilością.
- Rozmawialiśmy też wstępnie z władzami gminy o wydzierżawieniu dodatkowego terenu. Chcemy by wjeżdżało tu 40-50 wagonów towarowych - mówi Jerzy Skibniewski.
Dorota Chilik cieszy się taką wizją. - Dzięki tej inwestycji powstaną nowe miejsca pracy - podkreśla.
Autor: tom
Zdjęcia: Tomasz Jefimow