Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 29 kwietnia 2025 19:19
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

W wypadku motocyklista stracił nogę. Pierwszej pomocy udzielili mu policjant i świadkowie

Rzeszowski policjant w czasie wolnym od służby wykazał się profesjonalizmem i znajomością zasad udzielania pierwszej pomocy i pomógł motocykliście, który brał udział w wypadku. Mężczyzna stracił nogę i bardzo krwawił. Policjant zatamował krwotok i do czasu przyjazdu ZRM monitorował jego funkcje życiowe. Pomocy udzielili też mieszkańcy Czudca. 
W wypadku motocyklista stracił nogę. Pierwszej pomocy udzielili mu policjant i świadkowie

Autor: fot. Facebook: Strzyżów Zaborów Czudec Wyżne Nowa Wieś Pstrągowa Babica

Początkiem maja br., dowódca Plutonu Wzmocnienia Oddziału Prewencji Policji w Rzeszowie, będąc w czasie wolnym od służby, przebywał w miejscowości Czudec, w powiecie strzyżowskim. Około godz. 14.30, będąc na jednej z posesji, usłyszał huk dobiegający z ulicy i wybiegł, aby sprawdzić, co się stało. Tak samo postąpili inni świadkowie niecodziennego huku, którzy wybiegli ze swoich domostw. 

- Na skrzyżowaniu ul. Rzeszowskiej z ul. Grabieńskich, zauważył uszkodzony samochód, a kilkadziesiąt metrów dalej rozerwany na dwie części motocykl. Natomiast kilka metrów dalej, na chodniku, zauważył leżącego motocyklistę. Mężczyzna stracił nogę, bardzo krwawił i wzywał pomocy. Funkcjonariusz wiedząc, że w takiej sytuacji nie ma chwili do stracenia, bez chwili wahania ruszył mu z pomocą. Przy użyciu pasa od spodni zatamował krwawienie. Następnie poprosił świadka, aby na miejsce wezwał służby ratunkowe i powiadomił o zaistniały zdarzeniu - informuje KWP w Rzeszowie.

Relację przedstawia też mieszkający nieopodal miejsca zdarzenia świadek:

- Byłem pierwszy na miejscu wypadku, zobaczyłem co się stało. On do mnie mówił "Ratuj mnie", pobiegłem do domu po pas, gdy biegałem wyszła Teresa i powiedziałem jej żeby poszła po pas. Jak wróciłem z domu z pasem wtenczas Teresa też przebiegła. Do niej ten poszkodowany też mówił "Pani ratuj mnie", jej pasek był za krótki. Gdy zakładałem ten pas przebiegł facet i zacisnąl ten pas mocno. Ja pobiegłem po księdza, bo nie wiedziałem, czy przeżyje. Potem już mu nie podchodziłem do niego, bo i tak więcej nie mogłem zrobić po drugiej stronie ulicy jakiś młody chłopak dzwonił po karetkę.

Po zatamowaniu krwotoku policjant cały czas był przy poszkodowanym motocykliście i monitorował jego funkcje życiowe do czasu przyjazdu karetki pogotowia.

Obrażenia, jakich doznał kierujący jednośladem, okazały się bardzo poważne, mężczyzna trafił do szpitala. Gdyby nie profesjonalne udzielona pomoc przez funkcjonariusza oddziału prewencji, sytuacja mogłaby mieć tragiczny finał. 

Źródło: KWP w Rzeszowie

zdjęcia: Facebook/Strzyżów Zaborów Czudec Wyżne Nowa Wieś Pstrągowa Babica



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ