Pierwszy raz strażacy zostali wezwani do pożaru w sobotni poranek około 8:40. Walka z ogniem i dużym zadymieniem w fabryce trwała około pięciu godzin. W działaniach uczestniczyło sześć zastępów straży pożarnej.
Niestety około godziny 21:35 strażacy zostali poinformowani przez pracownika firmy o dymie wydobywającym się ze zbiornika na trociny. Na miejscu pojawiło się w sumie cztery zastępy straży pożarnej, a działania gaśnicze prowadzili około dwóch godzin. Akcja przyniosła wymagany efekt i zagaszono pożar pyłu trocinowego i trocin.
red. | fot. Jakub Munz