Inwestycja była długo wyczekiwana przez mieszkańców. Nie tylko obu miejscowości w gminie Iwonicz-Zdrój. W przypadku mostu w Lubatowej jest on w ciągu drogi, która łączy Iwonicz-Zdrój z sołectwem. Wybierając tę drogę z uzdrowiska można też szybciej dojechać do Dukli.
Zgodnie z umową z wykonawcami mosty miały być gotowe jesienią. Dzięki łagodnej zimie prace można było przyspieszyć. Władze gminy Iwonicz-Zdrój podkreślają, że przeprawy na potoku Lubatówka w Lubatowej i Lubatówce cieszą mieszkańców od kilku tygodni.
Dziś (14 czerwca) odbyło się ich oficjalne otwarcie. Obyło się bez długich przemów. Uroczystość została ograniczona do przywitania gości, poświęcenia i przecięcia wstęgi.
W wydarzeniu wzięli udział m.in. Dariusz Sobieraj (radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego), przedstawicielka posła Piotra Uruskiego, przewodniczący rady miejskiej w Iwoniczu-Zdroju, radni oraz przedstawiciele wykonawców inwestycji.
Oba mosty powstały w miejscu starych przepraw. Obiekt w Lubatowej został wybudowany przez spółkę Remost z Dębicy.
- Długość całkowita przeprawy wynosi 9,40 metrów, szerokość całkowita – 9,70 metrów, jezdnia na moście ma 6 metrów szerokości - wylicza Jacek Rygiel, wiceburmistrz Iwonicza-Zdroju.
Dodaje, że inwestycja, wliczając koszty projektu i nadzoru budowlanego, kosztowała prawie półtora miliona złotych.
Most w Lubatówce wykonała spółka Stalmost ze Stalowej Woli. - Przeprawa ma całkowitą długość 7,60 metrów i szerokość całkowitą 5,85 metrów, szerokość jezdni na moście to 4 metry - mówi Jacek Rygiel. - Kosztował, wraz z projektem i nadzorem, prawie milion złotych - dodaje.
Władze uzdrowiskowej gminy podkreślają, że oba mosty powstały dzięki znacznemu dofinansowaniu z rządowego programu Polski Ład. - Jednak niemałe pieniądze dołożyła nasza gmina - mówi Witold Kocaj, burmistrz Iwonicza-Zdroju.
Budowa mostu w Lubatowej pochłonęła blisko 1,4 mln zł. Z rządowego dofinansowania udało się pozyskać 1 mln 45 tys. zł. Przeprawa w Lubatówce była tańsza. Kosztowała ponad 850 tys. zł. Finansowe wsparcie wyniosło 627 tys. zł.
- Mamy nadzieję, że obie przeprawy będą służyły bezawaryjnie przez długie dziesięciolecia, łącząc nie tylko brzegi potoku ale i ludzi - mówi Witold Kocaj.
Autor: tom
Zdjęcia: Tomasz Jefimow