Zmagania w Sopocie zaczęły się już w piątek pod Ergo Areną, gdzie odbył się odbiór administracyjny i badanie kontrolne.
Podczas sobotnich podjazdów na sopockiej trasie wyścigu zawodnicy musieli zmagać się z wyboistą trasą szczególnie w jej dolnych partiach. Wystąpiły również problemy z przyczepnością, trasa wyścigu została zalana olejem po awarii jednego z samochodów.
Sobotni dzień wyścigowy bracia Smyka zaliczyli do udanych. Michał zameldował się na 1 miejscu w klasie 10d i 3 miejscu w klasie E0 pokonując tym samym zawodników z wyższych klas w o wiele mocniejszych samochodach. Rafał uplasował się na 3 miejscu w grupie 10, 3 pozycji w klasie 10b i 2 miejscu w klasie E0, dzięki temu mogliśmy oglądać braci Smyka razem na podium.
Niedziela była dniem wielkich emocji. 0,335 sekundy tyle dzieliło trzech najszybszych kierowców klasyfikacji generalnej niedzielnej odsłony 26. Grand Prix Sopot – Gdynia po pierwszym podjeździe wyścigowym. Ostatecznie rywalizacje w 8 Rundzie GSMP wygrał Waldemar Kluza.
A jak zaprezentowali się bracia Smyka? Nie obyło się bez usterek. Podczas pierwszego podjazdu wyścigowego w samochodzie Michała awarii uległo mocowanie skrzyni biegów. Mechanicy szybko uporali się z usterką i Michał mógł wziąć udział w drugim podjeździe wyścigowym.
Niedzielne zmagania w Sopocie Michał zakończył na 1 miejscu w klasie 10d i 4 miejscu w klasie E0 natomiast Rafał zajął 3 miejsce w klasie 10b, 2 miejsce w klasie E0 i 4 miejsce w grupie 10.
Poniżej szersza fotorelacja
Krosno112.pl