Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nielegalna plantacja konopi indyjskich. Właściciele wpadli podczas ścinania roślin

Brzozowscy policjanci z wydziału kryminalnego, wspierani przez funkcjonariuszy z KWP w Rzeszowie ujawnili i zlikwidowali dużą plantację konopi indyjskich. Mundurowi podkreślają, że gdyby pozyskana z tego źródła marihuana trafiła na rynek, to mogła osiągnąć wartość od 1,5 do 2 mln złotych.
Nielegalna plantacja konopi indyjskich. Właściciele wpadli podczas ścinania roślin

Autor: Fot. KPP Brzozów

Plantacja znajdowała się na terenie gminy Haczów w ustronnym i zakrzaczonym miejscu, oddalonym od pobliskich zabudowań, do którego dostęp był utrudniony.

- Na pięciu poletkach, liczących po kilkadziesiąt metrów kwadratowych każde, rosły krzewy konopi indyjskich - informuje asp. sztab. Monika Dereń z KPP w Brzozowie.

W poniedziałek (14 sierpnia) rano na nielegalnej plantacji pojawili się mężczyźni, którzy zaczęli ścinać rośliny. Chwilę później odbywaj znaleźli się w rękach policjantów wydziału kryminalnego. 28 i 33-latek zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu.

Policjanci zabezpieczyli wszystkie krzewy.

- Łącznie wycięto ponad 2 tysiące roślin konopi indyjskich, w różnej fazie wzrostu - informuje asp. sztab. Monika Dereń.

Jak się okazało, plantacja należała do 28 i 33-letniego mieszkańca powiatu krośnieńskiego. - Podczas przeszukania w samochodzie, którym przyjechali mężczyźni, brzozowscy kryminalni ujawnili kominiarki i noże, które służyły im do wycinania roślin - relacjonuje asp. sztab. Monika Dereń.

Mężczyźni usłyszeli zarzut uprawy i zbiorów ziela konopi indyjskich. Nie przyznali się do zarzucanych im czynów.

Decyzją Sądu Rejonowego w Brzozowie, na wniosek prokuratury, wobec podejrzanych zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy. Za popełnione przestępstwa grozi im kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Autor: tom
Zdjęcia: KPP Brzozów



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ