We wtorek około godz. 15, w Trzcinicy, policjanci z jasielskiej grupy „SPEED” zauważyli kierującego peugeotem, który nie korzystał z pasów bezpieczeństwa podczas jazdy. Za pomocą sygnałów dźwiękowych i świetlnych polecili mężczyźnie zatrzymanie pojazdu. Kierowca nie zastosował się do polecenia i kontynuował jazdę. Po chwili skręcił na łąkę, zjeżdżając w dół po stromym zboczu.
Kiedy zorientował się, że nie da rady jechać dalej, porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo. Policjanci natychmiast pobiegli za mężczyzną, który wbiegł do pobliskiego lasu. Po kilkusetmetrowym pościgu, mundurowi dogonili uciekiniera i zatrzymali go - opisuje pościg mł. asp. Daniel Lelko z jasielskiej policji.
Mężczyzna odmawiał podania swoich dokładnych danych osobowych, lecz policjanci ustalili je, ponieważ mieszkaniec gminy Jasło, znany był im z poprzednich interwencji.
Funkcjonariusze wyczuli od kierowcy silną woń alkoholu, więc postanowili sprawdzić stan jego trzeźwości. Wstępne badanie alkomatem wskazało, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu. Kiedy policjanci chcieli dokładnie zweryfikować jego zawartość w organizmie mężczyzny, ten odmówił poddania się badaniu. W związku z tym, kierujący peugeotem został przewieziony do szpitala, gdzie została mu pobrana krew - poinformował mł. asp. Daniel Lelko.
Policjanci zatrzymali 44-latkowi prawo jazdy. Za swoje zachowanie, mężczyzna będzie teraz odpowiadał przed jasielskim sądem.