Jakub Opoń zaginął w nocy z piątku na sobotę (17/18 listopada), gdy wrócił po treningu do Godowej. Ostatni raz widziany był około godziny 1:00, gdy odwieziono go pod jego dom. Rodzina informowała, że mógł ruszyć w kierunku Strzyżowa. Od wtedy kontakt z nim się urwał, a telefon nie odpowiadał.
O zaginięciu Jakuba powiadomiono policję w Strzyżowie.
- Poszukiwania prowadzono od soboty, od godz. 22:30. Prowadziło je 34 policjantów. Do akcji włączyło się ponad 50 strażaków zawodowych i ochotników, grupa ratowniczo-poszukiwawcza „Legion Gerarda” z powiatu krośnieńskiego oraz grupa „STORAT” z Rzeszowa - mówi kom. Katarzyna Kosturek - Oficer Prasowy KPP w Strzyżowie.
Rozległe poszukiwania prowadzone przez ponad 100 osób były na terenie Godowej, Strzyżowa i Żyznowa. Strażacy za pomoca łodzi przeszukiwali rzekę.
Finał poszukiwań okazał się tragiczny.
W niedzielę, po godz. 15:00, ciało 30-latka wyłowiono z rzeki Stobnica w Żyznowie - poinformowała kom. Katarzyna Kosturek - Obecnie na miejscu prowadzone są czynności pod nadzorem pani prokurator z Prokuratury Rejonowej w Strzyżowie. Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach Jakub Opoń znalazł się w rzece. Mam nadzieję, że więcej będzie wiadomo jutro.
Jak podaje Strzyżów998 w działaniach brały udział mnogie służby ratownicze:
- Policja
- Legion Gerarda - Grupa Ratowniczo-Poszukiwawcza
- Grupa Storat,
- OGPR Zawadka Brzostecka
- GBA z JRG Strzyżów
- SLKw + Łódka z JRG Strzyżów
- OSP KSRG Godowa Dolna
- OSP Godowa Górna
- OSP Strzyżów
- OSP Żarnowa
- OSP Dobrzechów
- OSP Żyznów
- OSP Tropie
Zdjęcia: Legion Gerarda