– Pamiętam, że w dzieciństwie soboty i niedziele to były dni, kiedy szkoły były pootwierane i można było grać np. w piłkę. Bardzo bym tego chciał – jeszcze w grudniu ubiegłego roku powiedział Radiu ZET, Sławomir Nitras, minister sportu.
Miliony do wykorzystania
Niedawno Sławomir Nitras wrócił do tego pomysłu. 15 marca wystartował program sportu masowego „Otwarta szkoła”. Zakłada on wykorzystanie sportowej infrastruktury szkolnej po lekcjach.
– Obiekty sportowe budowane z pieniędzy publicznych, za nasze podatki powinny być maksymalnie wykorzystane – powiedział minister Sławomir Nitras.
Na jego realizację Ministerstwo Sportu i Turystyki przeznaczyło 335 mln zł.
Żeby po lekcjach nie stały puste
Ze wsparciem pieniędzy publicznych powstały i powstają przy szkołach hale sportowe, baseny i boiska. Tyle że są one wykorzystywane tylko przez szkoły. Po lekcjach są zamknięte na głucho. Resort sportu chciałby to zmienić.
Program „Otwarta szkoła” jest adresowana do nauczycieli WF-u, klubów i związków sportowych, fundacji i stowarzyszeń, które prowadzą zajęcia sportowe z dziećmi i młodzieżą.
Remont orlików już trwa
Przypomnijmy, że trwa inny program Ministerstwa Sportu i Turystyki – program modernizacji orlików. Wystartował w ubiegłym roku.
W pierwszej edycji na unowocześnienie 170 kompleksów sportowych było 45 mln zł. W tym roku na modernizację 293 orlików jest 75 mln zł.
Minister Nitras podwyższył także wysokość dofinansowania. Dotychczas samorządy mogły ubiegać się o 33, 50 lub 70 proc. kosztów inwestycji. To, ile ostatecznie dostawał dany samorząd, zależało od zamożności danego samorządu.
– Podjąłem decyzję o podwyższeniu poziomu dofinansowania dla wnioskodawców ubiegających się o wsparcie na poziomie 33 proc. do 50 proc. – precyzuje Sławomir Nitras i dodaje: – Ta zmiana przyspieszy proces modernizacji orlików. A to da wymierne korzyści dla lokalnych społeczności i odciąży budżety samorządów.