W środę (27 marca) po godz. 21, policjanci z brzozowskiej drogówki, patrolując miejscowość Przysietnica, zauważyli kierującego motorowerem, który przewoził pasażera bez kasku ochronnego. W związku z popełnionym wykroczeniem, funkcjonariusze podjęli wobec niego interwencję. Wydali kierowcy sygnał do zatrzymania się, ten jednak zignorował ich polecenie i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim.
W pewnym momencie, motorowerzysta skręcił z głównej drogi i wjechał w boczną. Przed wzniesieniem, pojazd, którym jechał, stracił moc i się zatrzymał. Wtedy zarówno kierujący jak i pasażer zaczęli uciekać pieszo. Obaj zostali zatrzymani. W trakcie wykonywanych czynności okazało się, że kierujący motorowerem to 23-letni mieszkaniec powiatu brzozowskiego, który nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Tłumaczył policjantom, że uciekał, bo nie chciał dostać mandatu. Jego pasażerem był 47-latek - relacjonuje st. asp. Tomasz Hałka z KPP w Brzozowie.
Obaj mężczyźni byli trzeźwi, a jedyny powód, dla którego kierujący nie zatrzymał się do kontroli, była chęć uniknięcia grzywny. Niestety teraz za niezatrzymanie się do kontroli 23-latkowi grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.