Zasiłek pogrzebowy to pieniądze, jakie otrzymuje rodzina zmarłej osoby. Wypłaca je ZUS a świadczenie przysługuje tylko w wypadku gdy zmarły był ubezpieczony. Problem w tym, że nie są to wielkie pieniądze.
4 tys. zł i nie starcza
Biorąc pod uwagę, że zorganizowanie pochówku wynosi obecnie w Polsce przynajmniej 6 – 10 tys. złotych, to 4 tys. złotych, jakie wypłaca ZUS to nie jest dużo. Kiedyś było inaczej. Jeszcze do marca 2011 r. takie świadczenie było pochodną przeciętnej w kraju pensji. Wówczas było to ponad 6 tys. złotych, ale zmieniły się przepisy i świadczenie zostało obniżone do 4 tys. złotych.
Przez lata kolejne rządu nic z tym nie zrobiły. Wszystko drożało, a zasiłek pozostawał na tym samym poziomie. Mimo że o zmiany apelowali co rusz posłowie różnych partii i sama branża pogrzebowa, a także związki zawodowe. Te ostatnie wyliczały nawet, że w obecnej sytuacji świadczenie powinno wynosić kilkanaście tysięcy złotych.
Będzie podwyżka
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało już projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W niej właśnie wskazano, ile wyniesie zasiłek. Ma to być 7000 złotych. Zmiany mają wejść w życie 1 lipca.
Zgodnie z przedstawionym dokumentem będzie to kosztowało budżet państwa (w skali 2025 roku), a w tym toku 890 mln zł.
Nowelizacja przewiduje także podwyżkę zasiłku dla osób, które nie korzystają z ZUS-u. Mowa o służbach mundurowych i rolnikach.
Będzie waloryzacja
To nie wszystko, bo o ile do tej pory wysokość zasiłku stała w miejscu, o tyle teraz ma być co roku waloryzowana o wskaźnik inflacji.
I jeszcze jedno. Zasiłek pogrzebowy będzie przysługiwał w wysokości obowiązującej w dniu śmierci osoby, której koszty pogrzebu zostały poniesione.