Kategoria B, którą posiada większość polskich kierowców, uprawnia do prowadzenia samochodu osobowego, którego masa całkowita nie przekracza 3,5 tony. To wie każdy. Wiele osób zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że taki kierowca ma więcej uprawnień. Może prowadzić także:
- samochód z przyczepą lekką,
- Motocykl z silnikiem do 125 cm³,
- ciągnik rolniczy,
- motorower,
- czterokołowiec lekki,
- czterokołowiec – pojazdy wykorzystywane do przewozu osób i ładunków; w pierwszym przypadku dopuszczalna masa całkowita to 400 kg, a w drugim – 550 kg,
- pojazdy wolnobieżne, np. kombajn rolniczy czy walec.
Dostawczak na B
Wróćmy do samochodów osobowych. Sprawa wydaje się jasna: kierowca nie może prowadzić cięższego auta niż 3,5 tony. Na pewno?
Otóż w 2023 roku weszły w życie przepisy, które pozwalają usiąść za kierownicą większego samochodu – mającego do 4,25 tony. I nie każdy o tym wie.
Zanim jednak ktoś z radością wskoczy na fotel kierowcy, musi wiedzieć, że nie dla każdego jest ta przyjemność. Większe dostawczaki muszą być napędzane paliwem alternatywnym. Co należy przez to rozumieć? To po prostu samochody elektryczne.
Chodzi o to, że w takich autach baterie swoje ważą. Są one cięższe niż dostawczak spalinowy.
Jest jeszcze jedno zastrzeżenie. Zgodnie z przepisami kierowca, który będzie prowadził cięższe auto, musi posiadać prawo jazdy kategorii B przynajmniej od 2 lat.