Analitycy banku Santander stwierdzają jasno: „Utrzymywanie się stanu suszy rolniczej w Polsce może oznaczać presję na wzrost cen owoców i warzyw w drugiej połowie roku”.
A chodzi o brak wody. Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w najnowszym raporcie wskazują, że w okresie od 1 maja do 30 czerwca średnia wartość Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW) dla Polski była ujemna i wynosiła -121 mm. Oznacza to deficyt wody, który zwiększył się o 3 mm.
Wszystkie województwa
Susza dotknęła już wszystkie regiony, ale najpoważniejsza sytuacja jest na terenie:
- Pojezierza Mazurskiego,
- Polesia,
- Wyżyny Lubelskiej,
- Niziny Mazowieckiej,
- Niziny Podlaskiej.
Tam niedobory wody sięgają od -160 do -229 mm. Na południu Polski deficyt waha się od -50 do -119 mm. Z kolei na pozostałym terytorium kraju braki wody dla roślin uprawnych oscylują między -120 a -159 mm.
12 upraw
Zgodnie z danymi Instytutu susza dotyka aż dwunastu rodzajów upraw. To m.in. zboża ozime i jare, kukurydza, rzepak, chmiel, tytoń czy warzywa gruntowe.
Największy zasięg suszy dotyczy zbóż jarych 1776 gmin, czyli 71,70 proc. takich samorządów w kraju.
- Susza w uprawach zbóż jarych notowana jest na obszarze 27,47 proc. gruntów ornych kraju, co oznacza zwiększenie o 1,16 punktu procentowego względem poprzedniego okresu raportowania – napisano w raporcie.