Przygnieciony przez ciągnik
Zaczęło się już w maju i czerwcu. W tym pierwszym z wymienionych miesięcy w Książnicach (woj. podkarpackie) zginęła 70-letnia kobieta. Pracowała przy domu, gdy nagle przygniótł ją ciągnik. Kierował nim 74-latek.
Z kolei w czerwcu w miejscowości Janiszów (woj. lubelskie) zginął 65-letni mężczyzna. Pracując na polu, został przygnieciony przez ciągnik z podpiętym opryskiwaczem.
- Apelujemy o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i zachowanie szczególnej ostrożności oraz aby w miarę możliwości poprosić drugą osobę o pomoc i asekurację podczas wykonywania wszelkiego rodzaju prac polowych. W sytuacji gdy doszło do wypadku, ważne jest jak najszybsze udzielenie pomocy takiej osobie i powiadomienie służb ratunkowych dzwoniąc na numer 112 – proszą policjanci.
Lipiec i kolejna tragedia. W jednej z miejscowości w gminie Skierbieszów (lubelskie) rolnik przygotowywał kombajn do żniw. 55-latek właśnie skończył remont i spokojnie uruchomił maszynę. Kombajn niespodziewanie ruszył i przygniótł mężczyznę do belki konstrukcyjnej wiaty garażowej.
Świadkowie rzucili się na ratunek, ale było już za późno.
Nie żyje dziecko
Na początku lipca policja otrzymała wezwanie do wypadku w Głęboczu (woj. lubuskie). Tam prasa rolnicza do rolowania słomy wciągnęła i wyrwała rękę mężczyźnie. Rolnika w stanie ciężkim zabrał medyczny śmigłowiec.
Najgorsze są wypadki z udziałem dzieci i do nich też dochodzi. To była niedziela 16 czerwca, kiedy w Białobłotach (woj. lubuskie) podczas koszenia łąki czterolatek dostał się pod kosiarkę. Chłopiec doznał bardzo poważnych obrażeń i z miejsca został zabrany do szpitala. Niestety jego życia nie udało się uratować.
- Kierującym ciągnikiem był 25-letni mężczyzna, była to osoba trzecia, nie jest to rodzina 4-letniego chłopczyka. Dziecko w czasie zdarzenia było pod opieką rodziców - powiedziała Mariola Wojciechowska-Grześkowiak, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim. Mama chłopca była trzeźwa, ojciec był pod wpływem alkoholu. Kierujący ciągnikiem był trzeźwy.
Bezpieczeństwo podczas żniw
Żniwa to najważniejszy i kluczowy okres dla rolników w całym kraju. Niestety wiążą się one również z wysokim ryzykiem wystąpienia pożarów podczas prac rolniczych. Upalne dni, brak opadów, a także silny wiatr znacząco zwiększają prawdopodobieństwo pożaru podczas zbioru płodów rolnych.
Od początku bieżącego roku doszło do 1741 pożarów związanych z uprawami rolnymi, ścierniskami i łąkami, a także stogami oraz maszynami rolniczymi. Najwięcej takich pożarów miało miejsce w województwie mazowieckim, bo aż 280.
Co należy więc zrobić, aby uchronić zboże i sprzęt przed ogniem?
Pierwszym kluczowym elementem jest odpowiednie przygotowanie pola przed rozpoczęciem zbiorów. Warto usunąć zalegające na drogach gałęzie i kamienie, które mogłyby utrudnić szybki i sprawny dojazd wozów gaśniczych.
Podstawową czynnością jest również dokładne sprawdzenie sprzętu przed wyruszeniem w pole. Regularne przeglądy techniczne i konserwacja sprzętu, mogą zapobiec ewentualnym wyciekom paliwa lub iskrzeniom, które mogłyby spowodować pożar.
Zanim wyjedziemy w pole, warto również sprawdzić prognozę pogody. Pamiętajmy, że wiatr, w szczególności silny, pomaga w rozprzestrzenianiu się pożaru.
W co należy wyposażyć pojazd, a także jaki sprzęt przeciwpożarowy warto zabrać na pole? Podstawowym wyposażeniem każdego pojazdu rolniczego powinny być gaśnice. Im więcej ich będziemy mieć, tym większe szanse na szybkie ugaszenie pożaru w zarodku.
Wielu rolników zabiera również ze sobą na pole pług lub bronę talerzową, którą można wykorzystać, aby oborać palące się miejsce.
Co warto jeszcze zrobić podczas żniw?
Z pewnością pomocne okaże się rozpoznanie okolicy, w celu zlokalizowania zbiorników wodnych lub hydrantów. Również praktyczne ćwiczenia ze sprzętem przeciwpożarowym z pewnością zwiększą nasze bezpieczeństwo.
FOT. PSP