Wczoraj (7 sierpnia) kilka minut po godz. 8, dyżurny jasielskiej komendy został powiadomiony o zdarzeniu drogowym w Osobnicy.
- Świadek zdarzenia zadzwonił pod numer alarmowy mówiąc, że widział jak osobowe audi, jechało całą szerokością jezdni, a następnie zjechało z niej, uderzając w ogrodzenie i przepust drogowy. Dodatkowo pojazd poruszał się bez powietrza w przednich kołach - relacjonuje mł. asp. Daniel Lelko, oficer prasowy KPP w Jaśle.
Na miejsce pojechali funkcjonariusze z jasielskiej drogówki. Mundurowi ustalili, że kierującym pojazdem był 44-letni mieszkaniec gminy Lipinki.
- Alkomat wskazał w organizmie mężczyzny blisko 3,3 promila - informuje mł. asp. Daniel Lelko.
44-latek został zabrany do szpitala. Obrażenia jakich doznał nie okazały się poważne.
Policjanci zatrzymali kierującemu prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny.
- Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości 44-latkowi grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. O konsekwencjach jakie poniesie mieszkaniec gminy Lipinki zadecyduje jasielski sąd - zaznacza mł. asp. Daniel Lelko.
Nie była świadoma, że spowodowała zdarzenie drogowe
Oficer prasowy KPP w Jaśle przypomina dziś (8 sierpnia) zdarzenie z początku lipca.
- Policjant z jasielskiej jednostki, który był w czasie wolnym od służby, jechał rowerem ul. Mickiewicza w Jaśle. W pewnym momencie zauważył, jak toyota, na skrzyżowaniu ul. Jagiełły i Mickiewicza, uderza w słupki ogrodzenia łańcuchowego, a następnie odjeżdża w kierunku ul. Szajnochy - relacjonuje.
Funkcjonariusz pojechał za samochodem i dogonił go na ul. Szajnochy.
- Otworzył drzwi pojazdu i zapytał siedzącej za kierownicą kobiety, czy jest świadoma, że spowodowała zdarzenie drogowe. Kierująca zaprzeczyła - informuje mł. asp. Daniel Lelko.
W trakcie rozmowy, policjant wyczuł od kobiety silny zapach alkoholu. Zachowanie kobiety wskazywało, że może być pod jego działaniem. Funkcjonariusz przedstawił się, a następnie wyciągnął kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając kobiecie dalszą jazdę.
Na miejsce przyjechali wezwani policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego jasielskiej komendy.
- Kobieta podczas interwencji wprowadzała policjantów w błąd odnośnie swoich danych osobowych, nie wykonywała ich poleceń oraz była wobec nich arogancka i groziła im zwolnieniem z pracy - relacjonuje oficer prasowy KPP w Jaśle.
Dodaje, że 50-letnia kobieta odmówiła także poddania się badaniu alkomatem. Została jej pobrana krew do badań. Policjanci zatrzymali kierującej prawo jazdy, a także dowód rejestracyjny jej pojazdu.
- Wyniki badań krwi wskazały, że kobieta miała w organizmie blisko 3,3 promila alkoholu - przekazuje mł. asp. Daniel Lelko.
Za popełnione przestępstwo oraz wykroczenia, 50-latka będzie odpowiadała przed sądem.