Co roku od połowy lipca do końca sierpnia możemy obserwować rój Perseidów. Apogeum tego zjawiska będziemy mieli właśnie w nocy z 12 na 13 sierpnia. W ciągu godziny może spadać nawet 100 meteorów.
Z konstelacji Perseusza
Perseidy – zwane też łzami świętego Wawrzyńca – będą „wypadały” z konstelacji Perseusza – stąd ich nazwa. W tym czasie niebo zapełnią spadające gwiazdy, czyli meteory. Znane są już od starożytności.
Meteory są także nazywane spadającymi gwiazdami. To jednak nie gwiazdy spadają, ale – jak podaje Wikipedia – Ziemia w swoim ruchu wokół Słońca napotyka obłok kamienno-lodowych drobinek, które wzdłuż toru ruchu pozostawiają komety.
To właśnie one – wpadając w naszą atmosferę – dają efekt tzw. spadających gwiazd.
Ogniste łzy świętego
Perseidy są też zwane „łzami świętego Wawrzyńca”. Skąd wzięła się ta nazwa?
Otóż Wawrzyniec, diakon Rzymu, 10 sierpnia 258 r. miał zginąć męczeńską śmiercią. Bo wolał rozdać majątek kościoła biednym, niż wydać go okrutnemu cesarzowi Walerianowi.
„Już jestem upieczony z jednej strony, jeśli chcesz, bym upiekł się dobrze, czas obrócić mnie na drugą” – tak przypiekany nad ogniem przyszły święty miał pouczać swoich oprawców. Tę historię przypomniał „Tygodnik Powszechny”.
Po jego śmierci, która przypadała na okres największej aktywności Perseidów, ludzie widzieli wylatujące z nieba błyszczące gwiazdy. Od tej poru – według tradycji – ogniste łzy Wawrzyńca w każdą rocznicę jego śmierci pojawiają się na nocnym niebie.
Wystarczą oczy, leżak i ciepły koc
Perseidy to zazwyczaj jeden z dwóch najbardziej intensywnych deszczów meteorów w roku. Drugi – Geminidy – szczyt osiąga w połowie grudnia.
Rój spadających meteorów widoczny jest z każdego miejsca na ziemi. Żeby je obserwować nie potrzebujemy specjalistycznego sprzętu. Wystarczą oczy, leżak i ciepły koc.
W Polsce mamy dobre warunki do ich oglądania, bo sierpniowe noce są ciepłe i zazwyczaj bezchmurne.
Żeby dobrze widzieć ten „niebiański” spektakl, warto znaleźć miejsce z dala od świateł miejskich. Im ciemniej w okolicy, tym więcej meteorów zobaczymy.
Najlepiej spadające gwiazdy widać około północy lub nad ranem.