Karetka wodna, którą poruszali się po wodach Jeziora Solińskiego ratownicy medyczni Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego, to łódź typu RIB z silnikiem zaburtowym o mocy 300 koni mechanicznych. Jej wyposażenie jest takie samo jak karetki na kołach.
Sezonowy Wodny Zespół Ratownictwa Medycznego R0190W stacjonował w Bazie Centralnej Bieszczadzkiego WOPR w Polańczyku. Zabezpieczał całą linię brzegową oraz miejscowości leżące nad Jeziorem Solińskim.
W niedzielę (15 września) o północy ratownicy medyczni zakończyli wachtę nad „bieszczadzkim morzem”. Przez trzy miesiące udzielili pomocy prawie 100 osobom.
- Wezwania dotyczyły między innymi użądleń przez owady błonkoskrzydłe, alergii, wypadków, również komunikacyjnych, nagłych zatrzymań krążenia, omdleń, utonięć, problemów kardiologicznych a nawet porodu - wyliczają ratownicy medyczni.
Podkreślają, że przez cały sezon współpracowali z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym, strażą pożarną, Bieszczadzkim WOPR, policją i Państwową Strażą Rybacką.