Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 02:28
Reklama
Reklama

Coś więcej o strzelectwie sportowym. Wywiad z Krzysztofem Wałęgą

Strzelectwo sportowe to dyscyplina niszowa, ale właśnie dzięki swojej unikalności budzi duże zainteresowanie. O jej tajnikach, zasadach oraz bogatych tradycjach strzeleckich w Jedliczu z Krzysztofem Wałęgą, trenerem klubu UKS Strzelec Jedlicze rozmawiali pracownicy Urzędu Gminy Jedlicze.
  • Źródło: UG Jedlicze
Coś więcej o strzelectwie sportowym. Wywiad z Krzysztofem Wałęgą

Źródło: UG Jedlicze

Na czym tak naprawdę polega strzelectwo, czy tutaj zasada jest prosta – celujemy w środek tarczy czy podczas zawodów oceniane są także inne aspekty? (UG Jedlicze)

- Decyduje celność. Nie ma tutaj not za styl. Kto strzela bliżej środka tarczy, ten otrzymuje za swoje strzały więcej punktów i zajmuje wyższe miejsce na zawodach - opowiada Krzysztof Wałęga. 

Czy jest jakiś odpowiedni wiek na rozpoczęcie swojej przygody z tym sportem?

- Jeśli ktoś chce uprawiać strzelectwo rekreacyjnie – nie ma to znaczenia, można zacząć w każdym wieku. W sporcie wyczynowym najlepszy wiek to 11-14 lat, aby przejść przez szkolenie we wszystkich młodzieżowych kategoriach wiekowych, ale złotej reguły nie ma. Renata Mauer, najwybitniejsza polska reprezentantka strzelectwa sportowego zaczynała w wieku 16 lat.

Strzelectwo sportowe wymaga przygotowania siłowego?

- Siłowego nie, fizycznego tak. Typowy trening siłowy i budowanie masy mięśniowej lub dźwiganie jak największych ciężarów nie pomagają w osiąganiu wyższych wyników w strzelectwie. Pomaga natomiast codzienna aktywność fizyczna i trening ogólnorozwojowy. W przypadku uczniów może to być aktywne ćwiczenie podczas lekcji wychowania fizycznego. Pomaga np. pływanie, jazda na łyżwach czy rolkach i sporo innych aktywności, które można wykonywać z przyjemnością, a niekoniecznie siłując się z ciężarami.

Poproszę o ciekawostki techniczne. Z czego i czym strzelamy?

- Strzelamy z karabinu, pistoletu i strzelby. My w klubie wyczynowo uprawiamy karabin i pistolet i opowiem tylko o tych dyscyplinach. Strzelamy z karabinu i pistoletu pneumatycznego, potocznie „wiatrówki” na dystansie 10 metrów. Tylko te nasze wyczynowe wiatrówki dla laika wyglądają na urządzenia z filmu futurystycznego, a nie z targowiska, gdzie można kupić typową wiatrówkę za 200 zł. W tych konkurencjach strzelamy śrutem 4,5 mm. Ciekawostką jest, że pole „10” w karabinie ma średnicę 0,5 mm, więc na tarczy jest to tylko mała kropka.

Strzelamy również z broni małokalibrowej 5,6 mm – kaliber ten sam, z którego strzelają biatloniści. Z karabinu strzelamy na 50 metrów, gdzie są 2 konkurencje. Jedna, to strzelanie w 3 postawach – klęczącej, leżącej i stojącej, druga, to strzelanie całej konkurencji w postawie leżącej.

Z pistoletu natomiast w strzelaniu z broni palnej strzelamy na 25 metrów. W konkurencjach męskich strzela się pistolet szybkostrzelny polegający na tym, że należy strzelić do 5 tarcz w czasie 8, 6 lub 4 sekund, do każdej po 1 strzale. Bardzo fajna, widowiskowa, ale i trudna konkurencja. W przypadku strzelań kobiecych strzela się część dokładną – 30 precyzyjnych strzałów i część szybką – 30 strzałów, gdzie każdy pojedynczy strzał należy oddać w czasie maksymalnie 3 sekund. Jest jeszcze konkurencja pistolet dowolny na 50 metrów, moim zdaniem najtrudniejsza i najpiękniejsza konkurencja pistoletowa, ale odkąd wypadła z programu olimpijskiego, stała się mało istotna.

Czy obowiązuje specjalny strój?

- W karabinie specjalistyczny strój to podstawowy element wyposażenia strzelca. Oczywiście nie jest obowiązkowy, ale jest niezbędny w sporcie wyczynowym, aby osiągać wysokie wyniki i chroni kręgosłup przed wadami. Na wyposażenie stroju karabiniarza składają się takie elementy jak kurtka, spodnie, buty, rękawica, pas. Wszystkie te elementy stroju strzeleckiego muszą spełniać odpowiednie parametry sztywności i grubości, które podczas zawodów są kontrolowane i zawodnicy stosujący nieprzepisowe elementy stroju nie są dopuszczani do udziału w zawodach. Oprócz elementów stroju, używa się statywu, na którym opiera się broń pomiędzy strzałami i wałka w postawie klęczącej, który układa się pod stopę. Część strzelców stosuje również okulary i czapki lub daszki.

W pistolecie obowiązuje dress code, który narzuca, aby używać niskich butów, niezakrywających kostki. Dodatkowo należy mieć spodnie sportowe, czyli dresy, a nie np. jeansy i które mają zakrywać kolano. Koszulka zakrywająca ramiona lub bluza. Najlepiej używać klubową lub reprezentacyjną regionu/kraju. Nie wolno używać ubioru wojskowego lub paramilitarnego. Podobnie jest podczas ceremonii wręczania nagród. To jest sport olimpijski i zawodnicy mają się utożsamiać ze sportem, a nie wojną i przemocą.

Mówiliśmy o treningu siłowym, ale jak się domyślam, kluczowe znaczenie ma tutaj technika.

- Dokładnie tak. Jest bardzo wiele technicznych detali, które decydują o celności strzałów i ich powtarzalności. Mała zmiana w postawie strzeleckiej lub sposobie oddawania strzału może przynieść wiele korzyści lub strat, dlatego podczas treningów zwracamy na to szczególną uwagę. Podstawowe to sposób ściągania spustu i celowania. Kiedy poziom zaawansowania rośnie, wówczas tych niuansów technicznych zawodnik poznaje więcej.

Jak często strzelec powinien trenować, aby zachować dobrą dyspozycję?

- W regularnym szkoleniu dobrze jest trenować przynajmniej 3 razy w tygodniu z bronią. Oprócz tego mile widziany jest przynajmniej 1 trening ogólnorozwojowy.

A charakter? Jakie cechy są ważne by móc odnosić sukcesy?

- Po pierwsze, samodyscyplina i ambicja, aby umieć wymagać od samego siebie. Po drugie, odporność psychiczna na stres. Proszę mi wierzyć, że podczas zawodów serce bije mocniej, nogi robią się miękkie, ręka trzęsie się mocniej.

Dobrze strzelają osoby spokojne, które potrafią się wyciszyć i skoncentrować w czasie strzelania.

W sporcie często bywa, że duże znaczenie odgrywa sprzęt. Czy można przyjąć, że strzelec dysponujący lepszym, zapewne droższym sprzętem, jest już z góry na wygranej pozycji?

- Sprzęt jest bardzo ważny. Nie najważniejszy, bo jak wspomniałem wcześniej, kto nie będzie regularnie trenował lub nie poradzi sobie ze stresem na zawodach, to może mieć sprzęt z najwyższej półki, ale i tak wiele to nie pomoże. Trzeba mieć sprzęt przede wszystkim spełniający przepisy i posiadający wiele możliwości regulacji aby dopasować ubiór i broń pod indywidualne cechy sylwetki zawodnika.

Ile pieniędzy należy przeznaczyć na wyposażenie na początku przygody z tym sportem?

- To zależy. Rekreacyjnie nie trzeba wiele. Można kupić wspomnianą wiatrówkę za 200 zł i można próbować. Wyczynowo w zależności od tego, czy to jest pistolet, czy karabin. Do strzelania z pistoletu dobrze mieć 2 – pneumatyczny i kulowy, to gdyby je kupić jako używane starsze modele, to za 5-6 tysięcy można się wyposażyć w broń. W karabinie również kupując używane starsze modele karabinu pneumatycznego i kulowego, trzeba liczyć przynajmniej 10 tysięcy, do tego najbardziej podstawowy strój za jakieś 2500 zł. Należy jeszcze pamiętać o amunicji i śrutach. Śrut to koszt 25 zł za paczkę 500 sztuk. Na zawodach zużywa się ok. 80 sztuk śrutu, a na treningu ok. 50-60. Najtańsza amunicja to ok. 50 groszy za sztukę. Zużycie podobne jak w przypadku śrutu.

A ile wydają zawodowcy, zawodnicy klasy światowej?

- Wyposażenie zawodnika strzelającego pistolet, to 2 pistolety po ok. 10 tysięcy złotych, czyli łącznie ok. 20 tysięcy. Często buty strzeleckie za ok. 1000-1500 zł, okulary strzeleckie za ok. 1000 zł. Zawodnicy strzelający karabin, to też 2 karabiny. Pneumatyczny z wyposażeniem za ok. 15-25 tysięcy, kulowy z wyposażeniem do strzelania 3 postaw to ok. 25-50 tysięcy. Do tego strój, to kolejne 12-20 tysięcy. Stroje wymieniane są przeważnie co cykl olimpijski, raz na 4 lata. Z wymianą broni bywa różnie, ale też się zdarza co kilka lat.
Zawodnicy na poziomie światowym trenują na tarczach elektronicznych, a nie papierowych. Tarcza elektroniczna do strzelania na 10 m kosztuje ok. 15 tysięcy. Do strzelań kulowych ponad 20 tysięcy. Oprócz tego, raczej każdy zawodnik strzelający na poziomie światowym korzysta z trenażera strzeleckiego, który kosztuje ok. 10 tysięcy.
To są tylko elementy wyposażenia. Do tego trzeba jeszcze doliczyć śrut i amunicję. Śrut używany przez zawodowców, to koszt 70 zł za opakowanie 200 sztuk. Amunicja to 2-3 zł za sztukę w zależności od producenta. W sezonie zawodnik klasy światowej zużywa amunicję i śrut za kwotę powyżej 30 tysięcy. Nie jest to tani sport…

Czy w klubie Strzelec Jedlicze nowi adepci mogą liczyć na wsparcie w tym zakresie?

- Tak. Mamy zarówno broń jak i stroje strzeleckie wysokiej jakości i nasi zawodnicy z tego korzystają. Oprócz tego posiadamy tarczę elektroniczną na 10 m i trenażer, więc warunki są. Tylko w latach 2022-2023 zakupiliśmy sprzęt za ok. 100 tysięcy.  

Czy jesteś w stanie coś opowiedzieć o historii strzelectwa w Jedliczu? Może wiesz jak dawniej i gdzie trenowano?

- Zaczęło się od biatlonu za czasów Pana Mojaka. Nie chcę tutaj podać nieprawdziwych informacji, bo te historie znam tylko z opowieści. Dokładne informacje na pewno znajdują się w książce autorstwa Pana Mojaka pt. „50 lat MUKS Podkarpacie”. Słyszałem z opowieści, że pierwsze wzmianki o strzelectwie w Jedliczu, to około 1977 rok, gdy zaczęła działać sekcja strzelecka. O pierwszej strzelnicy słyszałem, że była na Kamieńcach przy lesie w Potakówce. Następnie powstała strzelnica kulowa w parku przy Liceum i pneumatyczno-kulowa na strychu szkoły, gdzie strzelamy do dzisiaj.

Jak wówczas nazywał się klub, pod szyldem którego rodziły się nasze strzeleckie talenty?

- MUKS Podkarpacie Jedlicze.

Najważniejsze postacie jeśli chodzi o jedlickie strzelectwo to…

- Mogę jedynie wymienić od lat 90-tych, bo nie mam wiedzy, kto wyróżniał się wcześniej. Na pewno Bogusław Dziura, który był wówczas trenerem. Według mojej wiedzy kierował sekcją strzelecką w latach 1991-2005. Z zawodników w tym czasie na pewno wyróżniali się Krzysztof Paradysz, Maryla Kocowska i Michał Słowik.

Po śmierci Bogusława Dziury, jego funkcję przejął Andrzej Cynarski i pełnił w latach 2006-2017. O nim też należy pamiętać, bo zrobił wiele dobrego, szczególnie pchnął nas do przodu z wyposażeniem w sprzęt najwyższej jakości.

Z zawodników w tamtym czasie najlepsi byli Brygida Bożek, Bartosz Goleń, Przemysław Biedka, no i byłem też ja.

A nowsze dzieje? UKS Strzelec to dość młody klub, zdaje się że jeszcze nie tak dawno zawodnicy reprezentowali MUKS Podkarpacie Jedlicze?

- Tak było. Nasz klub powstał jesienią 2021 roku. Założyć i zarejestrować klub pomógł nam Prezes MUKS Podkarpacie, Piotr Bril. Zorganizował i przeprowadził zebranie założycielskie i tak zaczął się nowy rozdział.

Jak wyglądały początki ze strzelectwem w twoim przypadku?

- Zacząłem w kwietniu 2006, kiedy przejmował to Andrzej Cynarski. Poszliśmy z kolegami z 5 klasy podstawówki, bo starszy brat jednego z nich trenował wcześniej strzelectwo i powiedział żebyśmy spróbowali. Spodobało mi się i zostałem w tym sporcie do dzisiaj.

Co uznajesz za swój największy dotychczasowy sukces?

- Chyba to, że kiedy trenowałem wyczynowo w latach 2006-2012 zazwyczaj bywałem gdzieś w czołówce. Może nie były to spektakularne sukcesy i medalu oficjalnych Mistrzostw Polski nie mam, ale coś przez te lata sobą reprezentowałem. W gablocie jest ponad 70 medali z różnych zawodów.
Jako młodzik wygrywałem w Mistrzostwach LOK, kiedy w Polsce nie było większych zawodów dla młodzików. Od kilku lat rozgrywane są Mistrzostwa Polski Młodzików organizowane przez PZSS, ale wtedy nie było. W juniorach 2 lata z rzędu kwalifikowałem się do finałów, zajmując miejsca 7 i 8. Miałem 2 miejsce w zawodach Pucharu Polski – jeżeli chodzi o rangę zawodów, to chyba to mogę zaliczyć, jako najważniejszy medal.

Na drugim stopniu podium Krzysztof Wałęga

Pewnie masz apetyt na kolejne trofea bo chyba nadal jesteś czynnym zawodnikiem?

- Niestety nie. Od kilku lat mam wadę kręgosłupa, która uniemożliwia mi strzelanie na poziomie wyczynowym.

Przejdźmy teraz już stricte do działalności UKS Strzelec Jedlicze. Jakie kroki należy podjąć by wstąpić w wasze szeregi?

- Przyjść na trening. Spróbować swoich sił i sprawdzić, czy się to podoba i jeżeli tak, to zapisać się i zostać na dłużej.

Gdzie i jak często trenujecie?

- W Liceum w Jedliczu. Najczęściej trenujemy 3 razy w tygodniu.

Jak wyglądają Wasze treningi?

- Głównym celem treningu strzeleckiego jest budowanie pamięci mięśniowej. Dąży się do tego, aby w trakcie strzału osiągnąć stabilną sylwetkę i ograniczyć ruchy broni do minimum. Większość czasu na treningu zajmuje zatem stanie z bronią i powtarzanie ruchów, które są dobre i eliminacja złych ruchów. Ok. 1/3 treningu z bronią to trening bezstrzałowy, a 2/3 czasu to strzelanie. Na strzelnicy zawodnicy wykonują też ćwiczenia poprawiające koordynację ruchową oraz w odpowiednim czasie przed zawodami robimy ćwiczenia na czas reakcji i refleks. Poza treningami na strzelnicy namawiam do aktywności ruchowej.

Ilu zawodników bierze udział w zajęciach i jakie są to grupy wiekowe?

- W treningach w sporcie wyczynowym uczestniczy ok. 15 osób. Jest to młodzież w wieku szkolnym lub akademickim. Przedział wiekowy 12-21 lat. Mamy również grupę dorosłych, którzy należą do klubu, bo mają pozwolenia na broń lub dążą do uzyskania pozwolenia do celów sportowych lub kolekcjonerskich. Ta grupa liczy ok. 20 osób i są to osoby powyżej 21 roku życia.

Czy przygotowujecie się jakoś specjalnie pod dane zawody czy jest to raczej rutyna, a w rywalizacji decyduje dyspozycja dnia?

- Trening na strzelnicy to przede wszystkim rutyna i stanie z bronią. Oczywiście w zależności od momentu sezonu, w którym w danym momencie się znajdujemy, te treningi się nieco różnią. Długo przed zawodami ćwiczymy bardziej kondycyjnie, mocniej i z mniejszą ilością amunicji. Kiedy zbliżamy się do zawodów, wówczas strzela się więcej i zadania dla zawodników przechodzą bardziej w przygotowanie techniczne, taktyczne i mentalne.

Śledząc facebookowy profil UKS Strzelec, dowiedziałem się, że bierzecie udział w licznych zawodach, praktycznie w całym kraju.

- Najważniejsze zawody w sezonie kulowym od kwietnia do października odbywają się w największych ośrodkach. Są to Wrocław, Bydgoszcz, Starachowice, Ustka, Zielona Góra, Tarnów. Tam są obiekty, na których można strzelać wszystkie konkurencje. Poza sezonem kulowym od października do końca marca duże zawody w strzelaniach pneumatycznych odbywać się mogą również w halach sportowych. W ostatnich latach nasi zawodnicy w sezonie jesienno-wiosennym strzelali w takich miejscowościach jak m.in. Puck, Białystok, Złotoryja, czy 250 metrów pod ziemią w Kopalni Soli w Bochni. W planach na bieżący rok są jeszcze wyjazdy na zawody pneumatyczne do Wrocławia, Białegostoku i Krakowa. Oczywiście będzie jeszcze Memoriał Bogusława Dziury w listopadzie na hali w Jedliczu i Mistrzostwa Województwa w grudniu w Krośnie, więc strzelamy też lokalnie, kiedy jest ku temu okazja.

Słyszałem też wiele o sukcesach, jak choćby tytuł wicemistrzyni Polski juniorek młodszych zdobyty przez Julię Winiarz.

- Piękna sprawa. Julka w 2023 roku, po niecałym roku treningów z karabinu, będąc zawodniczką młodszego rocznika w juniorkach młodszych, zajęła 15 miejsce w karabinie pneumatycznym na Olimpiadzie Młodzieży. Po zawodach zadeklarowała, że chce zdobyć medal w następnym roku. Bardzo spodobały mi się te słowa, dlatego szybko przeszliśmy od słów do czynów. Kupiliśmy sprzęt z najwyższej półki i ruszyliśmy do intensywnego treningu. No i w lipcu w Bydgoszczy na Olimpiadzie Młodzieży stało się. Było bardzo trudno, bo poziom w tym roku w karabinie juniorek młodszych był chyba najwyższy w historii, ale dała radę i osiągnęła zamierzony cel. Po drodze zdarzały się też potknięcia. Chociażby słabe starty w lutym w Złotoryi, kiedy Julka trochę zwątpiła w swoje umiejętności, ale w trakcie sezonu okazało się, że może też strzelać wysokie wyniki w konkurencjach kulowych. Szybko przestawiliśmy priorytet z karabinu pneumatycznego na kulowy i okazało się to świetną decyzją.

Był to pierwszy medal Mistrzostw Polski reprezentanta klubu UKS Strzelec, wcześniej te medale zdobywano pod szyldem MUKS Podkarpacie. Na przestrzeni ostatnich 14 lat jest to czwarty medal Mistrzostw Polski, który zdobywa reprezentant z Jedlicza. Jesteśmy jedną z najmniejszych miejscowości biorących udział w rywalizacji w konkurencjach olimpijskich w strzelectwie sportowym, ale jak widać, da się powalczyć z największymi.

Czy na zakończenie możesz zareklamować UKS Strzelec Jedlicze i zachęcić do uprawiania tego sportu?

- Zapraszam każdego, kto chciałby spróbować sił w strzelectwie. Młodzież, która chciałaby spróbować sił w sporcie wyczynowym, ale takim, gdzie nie trzeba szybko biegać, skakać daleko, czy wysoko. Strzelectwo wymaga i uczy dyscypliny oraz sumienności, a te cechy przydają się też w życiu codziennym. Dorosłych, którzy chcieliby wyrobić pozwolenie na broń również zapraszam, bo taką możliwość daje członkostwo w naszym klubie.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ