Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 10:40
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Też chcą zarabiać na paczkomatach. Proponują podatek. Co na to klienci?

Automaty paczkowe są już wszędzie. I wciąż pączkują. To efekt ich popularności. Samorządowcy chcą to uporządkować. I opodatkować. Bo nic z tego nie mają.
Też chcą zarabiać na paczkomatach. Proponują podatek. Co na to klienci?

Autor: Canva

Przekonują: owszem właściciele terenów, na których stoją automaty paczkowe, zarabiają, ale dla gmin są dodatkowym kłopotem. Choćby z powodu odpadów. 

Co na to ci, którzy korzystają z tej usługi?

„To przede wszystkim wygoda dla klienta. Jest to też (…) pokaz polskiej przedsiębiorczości” – napisał na WP.pl internauta Ziemko.

Samorządowcy: szpecą krajobraz, generują konflikty sąsiedzkie

To najlepsze potwierdzenie opinii, że Polacy polubili tę usługę. I korzystają z niej na potęgę. Odpowiedzią operatorów są kolejne paczkomaty.

Na koniec III kwartału 2024 r. było ich w Polsce ponad 51 tys., grubo ponad 3,3 tys. więcej niż w II kwartale – podał serwis Cashless.pl.

Największym operatorem jest inPost. Dysponuje ponad 22 tys. paczkomatów. Maja je także Orlen, Allegro i Poczta Polska. 

Krzywym okiem patrzą na to samorządowcy. I mają swoje argumenty na uzasadnienie niechętnych urządzeniom paczkowym opiniom. 

„Szpecą krajobraz, generują konflikty sąsiedzkie” – powiedział serwisowi prawo.pl Jacek Grusz burmistrz Chodzieży.

Co więcej, urządzenia paczkowe stanowią konkurencję dla lokalnych sklepów, które płacą podatek do gminy.

Inny samorządowiec – Grzegorz Cichy, burmistrza Proszowic – dodał, że przy urządzeniach pojawia się wiele odpadków, np. folii bąbelkowej, tektury. Za ich sprzątanie odpowiada gmina. 

Podatek od nieruchomości byłby sprawiedliwy

Jest jeszcze jeden problem, na który zwracają uwagę samorządowcy.

– Gminy z lokalizacji automatów paczkowych nie mają nic, oprócz kłopotów. Uczciwym i słusznym byłoby, aby ktoś za ich lokalizację zaczął płacić – postuluje Jacek Grusz. 

I dodaje: – Konieczne jest także doprecyzowanie przepisów, które ucywilizują lokalizację paczkomatów.

Jego koledzy samorządowcy dodają, że skoro podatek od nieruchomości płacą restauratorzy, którzy mają ogródki piwne czy kawiarniane, to dlaczego takiego podatku nie mieliby płacić ci, którzy stawiają automaty pocztowe. 

I podkreślają, że to jest przejaw nierównego traktowania przedsiębiorców. 

To niezgodne z prawem

Taki postulat samorządowców trafił już do Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Dotyczy on m.in. możliwości obłożenia automatów paczkowych podatkiem od nieruchomości.

Tyle że analitycy PwC, których opinię cytuje wp.pl, już w 2021 roku stwierdzili, że takie opodatkowanie byłoby nielegalne.

„Taki obiekt – jak czytamy – nie jest wskazany wprost jako budowla, nie może stanowić przedmiotu opodatkowania podatkiem od nieruchomości. 

Oznacza to, że podatnicy mogą domagać się zwrotu nadpłaconego podatku, w razie wcześniejszego opodatkowania tego rodzaju urządzeń”.

Od tego są warunki zabudowy i plany zagospodarowania

Punktu widzenia samorządowców najwyraźniej nie podzielają odbiorcy tej usługi. Wyraz swojej niechęci do pomysłu opodatkowania automatów paczkowych dali m.in. w komentarzach na wp.pl. 

Internauta Kmxxx: „Jak szpecą widok to można stworzyć prawo które to ureguluje. Ale podatek to najzwyklejszy skok na kasę. Zapłacimy my w wyższych cenach za przesyłki”.

Agata: Od tego są warunki zabudowy i plany zagospodarowania, aby unikać takich zeszpeceń. Ja proponuję, aby gminy się wzięły do roboty przed, a nie po fakcie...”.

mała dygresja: Wiele gmin nie zapewnia wystarczających połączeń komunikacji miejskiej  nie rozumiem, czemu chcą czerpać korzyści z udogodnień dla mieszkańców, kiedy sami nie dostarczają udogodnień w postaci komunikacji”.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ