Nikt nie odniósł obrażeń.
Relacja strażaka OSP Krosno-Polanka, który był pierwszy na miejscu zdarzenia:
- Zobaczyłem wezwanie do pożaru w telefonie. Widząc, że to u sąsiada wziąłem parę małych gaśnic z samochodów i pobiegłem bezpośrednio do niego. Okazało się, że pali się taki mały palnik z butlą 500 ml. Pomieszczenia było mocno narażone na pożar przez ilość elementów drewnianych znajdujących się obok butli. Całe szczęście, że sąsiadka zostawiła ten palnik na płytkach. Zagasiłem płomień i wyniosłem butlę z domu.