Obszerny raport powstał dzięki badaniu PolSenior2. Zostało przebadanych niemal 6000 Polaków w wieku 60-106 lat. Jego autorzy dokładnie opisują przypadłości i ich występowanie wśród osób starszych w Polsce.
Czego dowiadujemy się z badania?
Że dominującymi przyczynami zgonów starszych mieszkańców Polski są zdecydowanie choroby układu krążenia. Odpowiadają za 44,3 proc. ogółu zgonów osób w wieku 60 i więcej lat. To 40 proc. w przypadku mężczyzn i 48,3 proc. w przypadku kobiet.
Następne na liście są nowotwory złośliwe i układu oddechowego (głównie w przypadku mężczyzn), które nasilają się wraz z wiekiem.
Żyjemy dłużej, a mimo to krócej. Wyróżniają się trzy regiony
Badacze wprost wskazują, że choć długość życia mieszkańców Polski się wydłuża, to i tak żyją przeciętnie krócej niż ogół mieszkańców Unii Europejskiej.
„Obserwuje się wyraźne zróżnicowanie regionalne długości dalszego trwania życia mieszkańców Polski w starszym wieku. Mężczyźni w wieku 60 lat najkrócej żyją w województwach łódzkim i warmińsko-mazurskim, natomiast w przypadku kobiet w najmniej korzystnej sytuacji są mieszkanki Śląska oraz województwa łódzkiego.
Natomiast najdłuższego dalszego trwania życia mogą oczekiwać mężczyźni mieszkający w południowej części kraju – w województwach podkarpackim i małopolskim oraz mieszkanki części wschodniej i południowo-wschodniej, tzn. województw podlaskiego i podkarpackiego” - czytamy.
Ale na tę mapę trzeba nanieść jeszcze inne terytorialne zróżnicowanie.
Depresja bardziej pustoszy wieś
Otóż wieś znacznie różni się od miasta. I to w zaskakujących tematach. Okazuje się na przykład, że stany depresyjne seniorów są ściśle połączone z miejscem zamieszkania. Najczęściej diagnozowano je na obszarach wiejskich, a naukowcy przypuszczają, że „większe wskaźniki depresji są konsekwencją gorszej sytuacji społeczno-ekonomicznej na wsi w porównaniu z miastami”.
Nie chodzą do lekarzy, nie szczepią się
Wyniki badania PolSenior 2 wskazują, że wśród osób starszych mamy do czynienia przede wszystkim z chorobami przewlekłymi, przy czym populacja seniorów mieszkających na wsi jest mocniej dotknięta tym problemem – tak o wynikach mówiła Dagmara Korbasińska-Chwedczuk z Ministerstwa Zdrowia na posiedzeniu sejmowej podkomisji ds. problemów osób starszych z obszarów wiejskich.
Co gorsza, wszystko to ma wpływ na długość życia. Okazuje się, że mieszkańcy wsi rzadziej chodzą do lekarza, nie wykonują badań profilaktycznych, bagatelizują objawy chorób. Rzadziej także korzystają m.in. ze szczepień przeciwko grypie. O ile w miastach robi tak 14 proc. seniorów, to na wsiach tylko 7 procent.
„Z raportu rzecznika praw obywatelskich wynika, że 45 proc. seniorów z terenów wiejskich nigdy nie korzystało z badań profilaktycznych. Seniorzy ci rzadziej korzystają również z porad lekarzy specjalistów” – czytamy w serwisie rynekzdrowia.pl.
Trudniejszy dostęp do specjalistów
Problem jest jednak złożony. Bo trzeba zwrócić uwagę na fakt, że w opiece nad osobami starszymi na terenach wiejskich główną rolę odgrywa najbliższa przychodnia ogólna.
– Jej udział w poradach udzielonych seniorom mieszkającym na wsi wynosi blisko 90 proc. W miastach, gdzie seniorzy częściej korzystają z porad specjalistycznych ze względu na ich większą dostępność, udział POZ to już tylko 53 proc. – podsumowała Korbasińska-Chwedczuk z resortu zdrowia.