Zniszczone słupki, barierki, a niekiedy rozbita sygnalizacja świetlna to niektóre skutki kolizji, do jakich dochodzi w Krośnie. Do tego dochodzą jeszcze zwykłe przypadki wandalizmu, np. niszczenie przystanków autobusowych. Jak zorganizowana jest naprawa szkód i ściąganie należności?
- Szkody na drogach, które zostały spowodowane przez kierowców lub innych nieznanych sprawców są likwidowane niezwłocznie ze środków budżetu gminy przeznaczonych na utrzymanie dróg - informuje Joanna Sowa, rzeczniczka prezydenta Krosna.
- Po stwierdzeniu szkody zgłaszamy zdarzenie na Policję, która prowadzi dochodzenie i ewentualnie, jeśli sprawca jest znany, kieruje sprawę do sądu. O ile sprawcami szkody są kierowcy, występujemy do Policji o podanie jego ubezpieczyciela i na podstawie kosztorysu ubiegamy się o odszkodowanie - dodaje Sowa.
Inaczej sprawa wygląda, gdy sprawcami szkody są inne osoby, np. gdy ktoś umyślnie przewróci, zamaluje lub uszkodzi znak.
- Wówczas, jeśli sprawca został ustalony, proponujemy naprawę szkody we własnym zakresie przez sprawców lub występujemy do własnego ubezpieczyciela o pokrycie kosztów naprawy. Tak np. było w przypadku zamalowania muru oporowego przy ul. Zjazdowej lub zamalowania zasłon zabezpieczających przy starej hali sportowej przy ulicy Legionów - informuje rzeczniczka.
W tym roku urząd miasta zgłosił już piętnaście przypadków szkody na Policję w celu ścigania sprawców lub występował o podanie ubezpieczyciela kierowców, którzy wg ustaleń Policji lub sądu byli sprawcami szkód w infrastrukturze drogowej.
Więcej przeczytacie w artykule KrosnoCity.pl "Kto zapłaci za szkody?".
red., www.KrosnoCity.pl