Grupa Bieszczadzka GOPR jest jedną z siedmiu grup regionalnych Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Podstawową działalnością goprowców jest pomoc potrzebującym ludziom w górach. Ale – jak sami podkreślają – ratownicy często biorą udział w akcjach poza terenem górskim – np. przy ciężkich poszukiwaniach, wypadkach masowych czy działaniach z użyciem technik linowych i śmigłowca.
Grupa prowadzi działalność ratowniczą od 1961 roku na terenie Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Teren, jaki zabezpiecza to 4,5 tys. kilometrów kwadratowych. Ratownicy całorocznie stacjonują w centrali w Sanoku oraz w stacjach w Ustrzykach Dolnych i Cisnej. Natomiast sezonowo w Dukli oraz w Chatce Puchatka II na Połoninie Wetlińskiej.
Bieszczadzką grupę tworzy obecnie 217 ratowników – 21 etatowych, 127 ochotników, 12 kandydatów oraz 57 pozasłużbowych.
Goprowcy w ubiegłym roku na szkolenia poświęcili w sumie 12 640 godzin. W Grupie Bieszczadzkiej GOPR przeprowadzono 36 szkoleń dla 372 osób. Dodatkowo ratownicy uczestniczyli w 16 szkoleniach centralnych.
Podczas wszystkich akcji w 2024 roku, bieszczadzcy goprowcy przepracowali ponad 3 280 godzin. W tym czasie przeprowadzili 150 akcji, 45 interwencji i 29 wypraw podczas których udzielili pomocy 249 osobom (ranni – 124, zachorowania – 48, 72 – inne przypadki).
- Tak naprawdę osób, którym pomogliśmy jest zdecydowanie więcej. Dane te nie zawierają np. osób, którym pomogliśmy podczas działań ratowniczych w trakcie powodzi - dodają bieszczadzcy goprowcy.
Niestety, mimo wysiłków, nie udało się uratować 5 osób.
Ratownicy GB GOPR w 12 przypadkach współpracowali z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym.
- Ale to nie jedyna organizacja, z którą współpracujemy podczas akcji. Niejednokrotnie wspiera nas Bieszczadzkie Pogotowie Ratunkowe SP ZOZ w Sanoku, Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej, Państwowa oraz Ochotnicza Straż Pożarna, policja i inne służby - wyliczają ratownicy.