Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 18 stycznia 2025 03:00
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Minęło 34 lata od katastrofy lotniczej w Cisnej. Wśród ofiar krośnieńscy policjanci

34 lata temu w lesie nad Cisną doszło do tragicznej katastrofy lotniczej, która wstrząsnęła Polską. 10 stycznia 1991 roku, zaledwie cztery minuty po starcie, śmigłowiec Mi-8T z załogą i siedmioma pasażerami na pokładzie rozbił się, pochłaniając życie dziesięciu osób.
  • Źródło: Podkarpacka Policja, Podkarpacka Historia

Na pokładzie znajdowało się trzech pilotów oraz siedmioro funkcjonariuszy policji, w tym przedstawiciele Komendy Wojewódzkiej Policji w Krośnie i Komendy Rejonowej Policji w Lesku. Katastrofa miała miejsce podczas przygotowań do nagrania jednego z odcinków popularnego programu telewizyjnego „Magazyn kryminalny 997”.

Pomoc programu "997"

„Magazyn kryminalny 997”, emitowany w latach 80. i 90., był jednym z najważniejszych programów telewizyjnych w Polsce, znanym z rekonstrukcji zagadkowych przestępstw i apeli o pomoc w ich rozwiązaniu. Jego twórcy angażowali widzów w walkę z przestępczością, co często przekładało się na konkretne sukcesy śledcze. Formuła programu łączyła elementy dokumentalne z apelem o informacje, co sprawiało, że widzowie stanowili kluczowy element w rozwiązywaniu kryminalnych zagadek.

Styczniowy odcinek programu miał dotyczyć brutalnego morderstwa, które wstrząsnęło Podkarpaciem. Na trasie między wioskami w pobliżu Cisnej znaleziono drewnianą skrzynię z ciałem 57-letniej kobiety. Ofiarą była cinkciarka z Rzeszowa, która zginęła w wyniku uduszenia. Pomimo intensywnego śledztwa brakowało kluczowych tropów, dlatego zaangażowanie telewizji miało pomóc w ujęciu sprawcy.

Ostatni lot śmigłowca Mi-8T

Ekipa programu przybyła na miejsce wczesnym rankiem. Na pokładzie śmigłowca Mi-8T znajdowali się nie tylko funkcjonariusze policji, ale i członkowie zespołu telewizyjnego. Po wylądowaniu przystąpiono do przygotowań do nagrań. Niespodziewanie podjęto decyzję o ponownym starcie maszyny. Według jednej z hipotez miało to na celu sprawdzenie warunków pogodowych, które mogły wpłynąć na jakość nagrań. Inna teoria sugeruje, że lot miał być widokową wycieczką, by pasażerowie mogli podziwiać zimowe Bieszczady.

Śmigłowiec wystartował o 09:43, początkowo leciał spokojnie na wysokości około 40 metrów wzdłuż rzeki Solinka. Jednak w pobliżu wzniesienia Rożki (945 m n.p.m.) doszło do dramatycznego zwrotu wydarzeń. Maszyna zaczęła wykonywać niekontrolowane manewry, po czym runęła na ziemię i stanęła w płomieniach. Żadna z osób na pokładzie nie przeżyła. Ciała ofiar spłonęły w wraku.

Nikt nie przeżył katastrofy. Zginęli:

  • podkomisarz Marek Pasterczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krośnie
  • aspirant Zdzisław Marciniak z Komendy Rejonowej Policji w Lesku
  • starszy sierżant Roman Górecki z Komendy Rejonowej Policji w Lesku
  • sierżant Bogusław Szuba z Komendy Rejonowej Policji w Lesku
  • posterunkowy Jacek Typrowicz z Komendy Rejonowej Policji w Krośnie
  • posterunkowy Marek Buda z Komendy Rejonowej Policji w Krośnie
  • Kazimierz Wajda, pracownik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krośnie
  • kapitan pilot Paweł Prorok, dowówdca załogi śmigłowca
  • starszy chorąży pilot Roman Pakuła, drugi pilot śmigłowca
  • młodszy chorąży Jacek Główka, technik pokładowy.

Policjanci pamiętają o Kolegach

W pierwszą rocznicę katastrofy policjanci i mieszkańcy Cisnej wznieśli na jej miejscu pamiątkowy obelisk. Miejsce pamięci poświęcił ówczesny proboszcz krośnieńskiej Fary ks. prałat Bronisław Jastrzębski. Każdego roku, 10 stycznia, 1 listopada i w dniu Święta Policji przyjaciele, znajomi i krewni składają na nim kwiaty.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ