Reklamowy chaos w Krośnie będzie uporządkowany

Możliwość przyjmowania uchwał krajobrazowych wprowadziła przyjęta przez Sejm w 2015 roku tzw. ustawa krajobrazowa. Dała ona samorządom możliwość ustalania zasad i warunków sytuowania szyldów, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych, ich gabarytów, standardów jakościowych i rodzajów materiałów, z jakich mogą być wykonywane.

W Krośnie prace nad uchwałą krajobrazową trwały od 2016 roku. Władze miasta podkreślają, że ostateczny jej kształt jest wynikiem kompromisu i powstał po licznych spotkaniach, konsultacjach społecznych, analizach i wizjach w terenie. Argumentują, że porządkowanie przestrzennego chaosu stanowi jedno z największych wyzwań polityki miejskiej w Krośnie. 

- Nadmierna liczba tablic i urządzeń reklamowych w przestrzeni, sytuowanych w sposób przypadkowy, niska jakość oraz wątpliwa zasadność montażu sporej części ogrodzeń, a także źle wpasowane w przestrzeń elementy spowodowały konieczność przyjęcia regulacji prawnych w celu ochrony krajobrazu oraz poprawy jego jakości - czytamy w uzasadnieniu.

Marta Rymar, miejski konserwator zabytków podkreśla, że uchwała nie powstała po to, żeby zakazywać umieszczania reklam. - Chodzi o to, żeby ustalić pewne zasady, w jakiej formie te reklamy powinny się pojawiać w  przestrzeni miasta - tłumaczy.

Nowy dokument, który zacznie obowiązywać 14 dni po ogłoszeniu go w Dzienniku Urzędowym Województwa Podkarpackiego, zakłada podział Krosna na pięć stref krajobrazowych o zróżnicowanych ustaleniach. Wyróżniono również podstrefy przemysłowe, przemysłowo-usługową oraz usługowe. Dla każdego z tych obszarów wyznaczono różne zasady sytuowania reklam, małej architektury i ogrodzeń.

Marta Rymar za przykład chaosu banerowego i wielkogabarytowych reklam podaje pasy drogowe dróg publicznych. - Często reklamy są posadowione w przestrzeni miejskiej nielegalnie - mówi. I dodaje, że w samym pasie drogowym w mieście bez zezwolenia postawionych jest ponad tysiąc reklam.

Największe restrykcje obowiązywać będą na skrzyżowaniach i ich okolicach. Przede wszystkim tych największych, w ciągu DK28 (Podkarpacka/Lwowska/Bieszczadzka, Podkarpacka/Grodzka/Wyszyńskiego, Podkarpacka/Czajkowskiego/Składowa, Podkarpacka/Zręcińska/Pużaka, Podkarpacka/Tysiąclecia, Podkarpacka/Krakowska/Popiełuszki, Podkarpacka/Rzeszowska), ale też w rejonie  Pużaka/Lniarska/Kletówki, Ronda Solidarności, Ronda Niezapominajki oraz Placu Monte Cassino. Tablic i urządzeń na ogrodzeniach nie będzie można sytuować w odległości mniejszej niż 30 metrów od tych skrzyżowań. W przypadku pozostałych ta odległość została zmniejszona do 15 metrów. 

Zgodnie z uchwałą reklam nie będzie można wieszać na ogrodzeniach parków i skwerów miejskich, cmentarzy, urządzeniach bezpieczeństwa ruchu drogowego, latarniach oraz elementach technicznych, drzewach, mostach i wiaduktach. 

- Uchwała nie zakazuje wszystkiego. Jej zapisy to przede wszystkim dostosowanie reklam do odpowiednich wymiarów, tak żeby nie były zasłaniane całe elewacje. Nie ingerujemy też w kolorystykę, czy w rodzaj podświetlenia - tłumaczy Marta Rymar. 

Marta Rymar przypomina, że zapisy podobne do uchwały krajobrazowej obowiązują od 2019 roku w Zespole Staromiejskim. Tak jak do tej pory wydawaniem decyzji w tej strefie, oraz przy obiektach zabytkowych, zajmować się będzie biuro miejskiego konserwatora zabytków.
Jeśli chodzi o pozostałą część Krosna w urzędzie miasta ma być wydzielona komórka. - Osoba, która będzie się zajmowała się wydawaniem tych decyzji, będzie miała w kompetencjach również to, żeby po prostu doradzić każdemu mieszkańcowi, jak dana reklama może wyglądać - mówi Marta Rymar.

Miasto pod kątem tego, jakie i gdzie reklamy są umieszczone zostało już przeskanowane przy użyciu specjalnego programu.  - Wiemy miedzy innymi ile ich jest, które są nielegalnie  posadowione i te będą musiały być zdjęte - mówi Marta Rymar.

Dodaje, że Krosno ma być skanowane raz na kwartał.

Uporządkowanie wizualne miasta to nie tylko reklamy. Uchwała wprowadza zasady, dotyczące elementów małej architektury. - Żeby na przykład na jednym osiedlu nie było różnych koszy na śmieci, czy latarni - mówi Marta Rymar. 

Władze miasta podkreślają, że uchwała nie powstała, by kogokolwiek karać.

- Myślę, że to wymaga pewnego czasu, żebyśmy się przyzwyczaili do innych standardów niż do tej pory obowiązywały. I powoli eliminowali nieestetyczne reklamy w przestrzeni - zaznacza Marta Rymar.

Tłumaczy, że jeśli monity o zdjęcie danego nośnika nic nie dadzą, to sprawa będzie kierowana do nadzoru budowlanego. 

Za przyjęciem uchwały krajobrazowej zagłosowało 11 radnych Krosna, 5 było przeciw, 4 wstrzymało się od głosu.