W ubiegły weekend (8-9 marca) strażacy na Podkarpaciu interweniowali ponad 250 razy, gasząc pożary traw na łąkach, pastwiskach i nieużytkach. Oznacza to, że w regionie co 12 minut wyjeżdżał strażacki wóz, by walczyć z niekontrolowanym ogniem.
.jpg)
Pożary traw - niszczące skutki
W powiecie krośnieńskim strażacy wyjeżdżali do 47 interwencji, z czego najwięcej miało miejsce na terenie gminy Chorkówka. W akcjach gaszenia pożarów na terenie całego województwa brało udział ponad 2700 strażaków z Państwowej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej. W ciągu zaledwie 48 godzin ogień strawił ponad 100 hektarów ziemi, niszcząc naturalne środowisko, stanowiące dom dla wielu gatunków zwierząt. Płomienie pochłaniają życie jeży, zajęcy, ptaków i wielu innych organizmów, które nie mają szans na ucieczkę przed nagłym wybuchem ognia.
W poniedziałkowym pożarze traw (10.03) w Cergowej gm. Dukla strażacy znaleźli spalonego jeża, który nie zdołał uciec przed ogniem. Również w poniedziałek w Odrzykoniu ogień z palących się nieużytków przedostał się na budynek - zaczęły się już palić elementy elewacji budynku.

W Żarnowcu także dzisiaj po godzinie 12:00 mężczyzna podpalił nieużytki. Ogień rozprzestrzenił się na drzewa, zniszczył ogrodzenie posesji. Tam udało się złapać podpalacza na "gorącym uczynku".
Bardzo niebezpieczna sytuacja miała miejsce również dzisiaj w Krościenku Wyżnym, przy ulicy Grunwaldzkiej. Tam nastolatek jadący na rowerze podpalił trawę - ogień bardzo szybko rozprzestrzenił się również na drzewa, zagrożone były budynki.
Wczoraj wieczorem w krośnieńskiej dzielnicy Polanka doszło do kilku pożarów traw. Policjanci obecni na miejscu ustalili, że za podpalenia odpowiada osoba lub osoby jeżdżące terenowym samochodem - świadkowie zapisali jego numer rejestracyjny. Trwa dochodzenie w sprawie ukarania podpalaczy.
Policyjne drony ujawnią podpalaczy
W ostatnich dniach policjanci wykorzystywali drona w celu ujawnienia podpalaczy. W niedzielę penetrowali tereny gmin Chorkówka i Jedlicze. W najbliższych dniach ma do nich dołączyć drugi patrol z dronem z termowizją.

Niestety dzisiaj wiatr utrudnia akcje gaśnicze i powoduje bardzo szybkie i groźne rozprzestrzenianie się pożarów.
Straty dla społeczeństwa
Pożary traw to nie tylko zagrożenie dla środowiska, ale także ogromny problem dla służb ratowniczych. W czasie, gdy strażacy gaszą niepotrzebne pożary traw, ktoś inny może potrzebować pomocy w wypadku drogowym czy pożarze budynku. Eksploatowane są pojazdy strażackie, zużywane są duże ilości paliwa, a sprzęt pożarniczy ulega nadmiernemu zużyciu. Wszystko to generuje ogromne koszty, które można byłoby przeznaczyć na inne, bardziej potrzebne interwencje.
W takich pożarach uszkodzeniu ulega również infrastruktura telekomunikacyjna. W niedzielnym (9.03) pożarze traw między Głojscami a Draganową spaleniu uległy m.in. słupy ze światłowodem.
.jpg)
Niektóre pożary traw kończą się tragedią – zdarzają się przypadki, w których ludzie tracą zdrowie lub życie, próbując ugasić ogień albo zostając uwięzieni w płomieniach. Ponadto niekontrolowany ogień często zagraża zabudowaniom gospodarczym, lasom oraz młodnikom, co może prowadzić do strat materialnych liczonych w milionach złotych.
.jpg)
Apel do mieszkańców
Strażacy apelują o rozsądek i odpowiedzialność. Wypalanie traw jest nielegalne i podlega wysokim karom, a przede wszystkim stanowi realne zagrożenie dla ludzi i przyrody. Wiosną, gdy panują suche warunki i wysoka temperatura, pożary mogą rozprzestrzeniać się błyskawicznie, obejmując coraz większe obszary.
Zamiast sięgać po zapałki, warto pomyśleć o konsekwencjach. Każdy nieodpowiedzialny akt wypalania traw to ryzyko pożaru, które może zakończyć się tragedią. Dbajmy o nasze środowisko, a w razie zauważenia niepokojącego dymu – natychmiast zgłaszajmy zagrożenie straży pożarnej.
.jpg)
Zdjęcia: OSP KSRG Dukla, OSP Sulistrowa, Nowy Żmigród 24