Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama dotacje dla firm
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Faktura na ponad 2 tysiące złotych. Nie otwieraj tego maila

Jeśli otrzymałeś wiadomość, że zalegasz z płatnością Booking.com, to nie płać tej faktury i nie otwieraj wiadomości. Oszuści przypuścili atak i tym razem straszą 2249,99 złotych.
Faktura na ponad 2 tysiące złotych. Nie otwieraj tego maila

Autor: Canva

Tym razem internetowi oszuści podszywają się pod popularny serwis pomagający zarezerwować miejsca noclegowe. Jak ostrzega CERT (rządowa jednostka stojąca na straży bezpieczeństwa polskiego internetu), wiele osób otrzymuje maile z informacją, że zalegają z płatnością Booking.com.

Metoda oszustów jest przemyślana

Po pierwsze dlatego, że to znany serwis, z którego korzysta lub korzystało wiele osób. Po drugie, w wiadomości jest informacja o zaległej fakturze i ktoś może pomyśleć, że faktycznie czegoś nie zapłacił. Po trzecie, wartość faktury to 2249,99 zł. Taka nierówna kwota może się wydać prawdziwa, a dodatkowo jest na tyle wysoka, że ofiara chce otworzyć wiadomość i dowiedzieć się, o co chodzi. I to natychmiast.

Właśnie na szybkie i nieprzemyślane działanie liczą przestępcy. Tymczasem CERT radzi, żeby w ogóle nie otwierać maila.

Groźny załącznik

„Lakoniczne wiadomości informują o rzekomo zaległej fakturze i zawierają w załączniku plik HTML. Proces infekcji ma kilka etapów” – ostrzegają eksperci.

Klikając w dokument Word załączony do wiadomości, pojawia się informacja, że ta faktura może zostać otwarta tylko na komputerze. Jednocześnie, w tym samym czasie pobierany jest na urządzenie złośliwy skrypt.

„Gdy użytkownik kliknie i otworzy znajdujący się w archiwum plik skryptu (musi to zrobić ręcznie), zostanie wyświetlony fałszywy komunikat o błędzie. Jednocześnie w tle nastąpi infekcja urządzenia szkodliwym oprogramowaniem, które daje atakującym możliwość instalacji w systemie kolejnych złośliwych programów” – opisuje CERT Polska.

Wysyp internetowych oszustw

To nie jedyne ostrzeżenie z ostatnich dni. Okazuje się, że to istny wysyp internetowych oszustw.

„Ostrzegamy przed fałszywymi reklamami publikowanymi w mediach społecznościowych, które informują o możliwości uzyskania dużego bonusu w banku. Fałszywe reklamy wykorzystują wizerunek BNP Paribas oraz ING Banku Śląskiego i prowadzą do stron wyłudzających dane dostępowe do bankowości elektronicznej” – alarmuje CERT.

Kolejny alert: „Oszuści rozsyłają spreparowane wiadomości informujące o rzekomo przysługującym zwrocie nadpłaconego podatku. W treści wiadomości znajduje się link, który prowadzi do witryny imitującej serwis rządowy. Pozorując proces składania wniosku o zwrot podatku, wyłudza ona dane karty płatniczej, które następnie są wykorzystywane do wyprowadzenia pieniędzy z konta”.

I następne ostrzeżenie: „Ostrzegamy przed fałszywymi reklamami oferującymi możliwość sprawdzenia należnych świadczeń socjalnych. Prowadzą one do stron imitujących serwis gov.pl, na których rzekomo wystarczy podać numer PESEL, aby uzyskać informację o możliwym wsparciu finansowym. Kolejnym etapem jest przekierowanie na stronę udającą serwis Przelewy24, na której znajdują się fałszywe panele logowania do bankowości elektronicznej – wykradzione dane są wykorzystywane do kradzieży środków z konta”.

 


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ