Plany na nową odsłonę krośnieńskiego rynku były ambitne. W ramach projektu miały być nasadzone drzewa oraz krzewy, byliny, trawy ozdobne. Koncepcja zakładała też m.in. zastosowanie specjalnego podłoża zapewniającego odpowiednie warunki wzrostu istniejącym i nowo projektowanym roślinom oraz zwiększenie pojemności retencyjnej gleby.
Inwestycja miała wpłynąć na dostosowanie Krosna do ekstremalnych stanów pogodowych oraz na złagodzenie efektu miejskich wysp ciepła. Rynek miał się stać bardziej komfortowym miejscem dla mieszkańców i turystów.
Na ten cel miasto pozyskało unijne dofinansowanie – ponad 5 mln zł z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021-2027.
Zakończenie realizacji projektu, który miał być realizowany w systemie "zaprojektuj i wybuduj", planowano na koniec września przyszłego roku. Niestety, dwa przetargi ogłoszone przez magistrat nie wyłoniły wykonawcy. Oferty zdecydowanie przekraczały kwotę, którą władze miasta zamierzały wydać na sfinansowanie inwestycji – blisko 5,9 mln zł.
Na udział w pierwszym postępowaniu przetargowym zdecydowała się tylko jedna firma. Zaoferowała wykonanie prac za prawie 13 mln zł. W drugim o zamówienie starały się dwie spółki. Ich oferty wyniosły ponad 11,8 oraz 9,3 mln zł.
Trzeci przetarg obejmował już tylko samo opracowanie dokumentacji projektowej. Wybrano ofertę krośnieńskiej firmy Infra Project.

Podczas ostatniej sesji rady miasta radny Tomasz Soliński zapytał o losy projektu.
Miranda Trojanowska, wiceprezydent Krosna odpowiedziała mu, że władze miasta zostały zmuszone do rezygnacji z dofinansowania. Tłumaczyła, że wpływ na to miała opinia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
- Projektant otrzymał opinię, że trzeba będzie przeprowadzić bardzo dogłębne badania archeologiczne rynku - mówiła Miranda Trojanowska.
Zwróciła uwagę, że spowodowałyby one negatywne skutki finansowe i społeczne oraz wydłużyły okres realizacji projektu.
- Potencjalny koszt wydatków niekwalifikowanych, o który zwiększyłaby się wartość projektu, to ponad 3 miliony złotych - zaznaczyła Miranda Trojanowska.

Szansą na metamorfozę ma być mniejszy zakres prac
Wiceprezydent Trojanowska przekazała radnym, że powstała nowa koncepcja zazielenienia rynku, która ogranicza prace archeologiczne. - Została ona zaakceptowana przez konserwatora zabytków - mówiła.
Dodała, że został już złożony wniosek o dofinansowanie do Krajowego Planu Odbudowy. - Są tam możliwe pożyczki na zieloną transformację miast - tłumaczyła.
Piąta już koncepcja zazielenienia rynku zakłada zasadzenie 12 klonów polnych. Nie będą wycięte robinie akacjowe i świerki. Z głównego placu miasta miałaby zniknąć jednak jabłoń niska. Powód? Pogarszający się stan witalny drzewa oraz niekorzystne perspektywy dalszego prawidłowego wzrostu.
Zaprojektowany system nawadniania z czujnikami wilgoci ma być oparty na wodzie wodociągowej.
Władze miasta chcą poznać opinię mieszkańców na temat tej koncepcji. Do 15 kwietnia trwają konsultacje w tej sprawie. Ze szczegółowym opisem działań oraz tym jak można zgłaszać uwagi można zapoznać się na stronie konsultacji – TUTAJ.