Śmieci na Przymiarkach, przy Wisłoku - dlaczego ciągle ktoś je tam wyrzuca?

- Wybraliśmy się ze znajomym na Przymarki - pisze nasz czytelnik. - Byliśmy w szoku widząc stertę śmieci w takim miejscu. Brak słów - dodaje.

Góry śmieci można również spotkać nad Wisłokiem. Tu kolejny przykład nadesłany przez czytelnika. Jest to częste miejsce spacerów Krośnian z psami lub wypraw rowerowych.

Problem ze śmieciami nad Wisłokiem jest tak duży, że jakiś czas temu z inicjatywy Tomasza Tatrzańskiego odbyła się akcja “Czysty Wisłok”, która powtarzana jest cyklicznie. Za każdym razem ilość zebranych śmieci powala.

Pytanie dlaczego ciągle ktoś to robi w erze, gdy jest tyle możliwości pozbycia się uciążliwych odpadów za darmo, pozostanie raczej bez odpowiedzi. Edukacja ekologiczna najwyraźniej jest niewystarczająca a świadomość dlaczego warto i należy żyć proekologicznie zbyt mała. Pozostaje mieć nadzieję, że moda na bycie eko będzie coraz bardziej powszechna.

Przy okazji przypominamy, że Urząd Miasta Krosna niebawem organizuje akcję stwarzającą możliwość skutecznego, legalnego i bezpłatnego pozbycia się odpadów wielkogabarytowych i opon. Każdy mieszkaniec, w którego domu zalegają takie niepotrzebne sprzęty może się ich bezpłatnie pozbyć. Od 2 do 6 października przyjmowane będą  zgłoszenia telefoniczne, a sama zbiórka z umówionych miejsc rozpocznie się około 10 października 2017r.
Zgłoszenia będą przyjmowane pod numerami telefonów: 13 47 48 488 lub 13 47 48 490 w godzinach od 8.00 do 14.00.

Przypominamy również, że dla mieszkańców miasta Krosna dostępna jest usługa bezpłatnego odbioru dużych elektrośmieci bezpośrednio z domu. Wystarczy zadzwonić pod numer infolinii 2222 333 00 lub wypełnić formularz na stronie www.elektrosmieci.pl (KLIKNIJ).
Od 1 sierpnia na parkingu przy Kauflandzie ustawiony jest stacjonarny pojemnik na małe elektrośmieci. Można do niego wrzucać wszelkie zużyte urządzenia za wyjątkiem świetlówek.

Przypominamy również nasz artykuł z zeszłego roku: PRZYMIARKI: Zostaw wpis - śmieci zabierz ze sobą (KLIKNIJ).

red., UM Krosna | fot. czytelnicy