Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Oluś z Krościenka Wyżnego potrzebuje kosztownego leczenia

Aleksander to mały chłopiec z Krościenka Wyżnego, który urodził się 9 sierpnia 2017r. Ma niezwykle rzadką wadę wrodzoną - Tibial hemimelia. Leczenie Olusia to trudna droga wymagająca wielu wyrzeczeń i nakładu finansowego.
Oluś z Krościenka Wyżnego potrzebuje kosztownego leczenia
fot. Fundacja Kawałek Nieba

Po urodzeniu okazało się, że Oluś urodził się z zakrzywiona stópką. Na początku lekarze zapewniali, że to tylko kosmetyka do skorygowania. Jednak rodzice byli niespokojni i zasięgnęli opinii u innych specjalistów. W szpitalu w Rzeszowie stwierdzono, że Aleksander ma niezwykle rzadką wadę wrodzoną Tibial hemimelia (TH). Hemimelia piszczelowa (brak lub niedorozwój kości piszczelowej) charakteryzuje się skróceniem chorej nogi, któremu towarzyszy deformacja stawu kolanowego i stawu skokowego.

- Powiedziano nam, że to rzadkie zaburzenie i że musimy przygotować się na długie i kosztowne leczenie. Należy je rozpocząć szybko: gdy dziecko jest małe. Najlepiej, gdy rozpoczyna się w pierwszych dwóch tygodniach po porodzie - piszą rodzice.  - Uruchomiliśmy wszelkie kontakty, konsultowaliśmy też nasz przypadek z rodzicami dzieci z podobnymi wadami. W końcu października 2017 r. trafiliśmy do specjalisty, doktora Radlera w Wiedniu, o którym słyszeliśmy bardzo pozytywne opinie. Lekarz dał nam nadzieję.

Oluś musi nosić specjalny gips zmieniany co tydzień. W tym celu niezbędne są wyjazdy do szpitala do Wiednia. Po zdjęciu ostatniego gipsu, dziecku zakłada się tzw. szynę Mitchella, która musi być noszona przez 23 godziny na dobę przez pierwsze trzy miesiące od zabiegu. Olek będzie musiał nauczyć się funkcjonować z założoną szyną. Później czas jej noszenia stopniowo się skraca. Lekarze podają, że w większości przypadków musi być ona stosowana przynajmniej do 3-4 roku życia. Kolejnym, końcowym etapem będzie operacja rekonstrukcji kości i długa rehabilitacja.

P- ragniemy, żeby nasze dziecko miało szansę na normalne dzieciństwo, by mogło chodzić jak inne dzieci. Leczenie Olusia to droga niełatwa, wymagająca wielu wyrzeczeń i nakładu finansowego, ale jesteśmy pełni wiary i nadziei. Koszt leczenia wynosi ok 25 tys. Euro Już teraz dochodzą do tego wydatki związane z wyjazdami do stolicy Austrii - wyliczają rodzice chłopca. - Bardzo prosimy o pomoc. Każdą złotówkę, którą możecie się z nami podzielić, będzie dla nas niezwykłym darem.

Pomóc Aleksandrowi można dokonując wpłaty na konto: 

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”

Bank BZ WBK

31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “1212 pomoc dla Aleksandra Kosiek”

Aby przekazać 1% podatku dla Aleksandra:

należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243

oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “1212 pomoc dla Aleksandra Kosiek”.

KLIKNIJ, aby przejść na stronę Fundacji, gdzie można dokonać wpłaty. 

red., Kawałek Nieba


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ