Dlatego też coraz więcej osób podejmuje próbę odchudzania czy też zmiany nawyków żywieniowych na zdrowsze. „Uzbrajają” się w wiedzę na temat bilansu kalorycznego, posiłkują dietami – cud, liczą kalorie. Wydaje się, że sukces jest na wyciągniecie ręki i nowe, lepsze życie czeka za rogiem. Jednak zwykle się tak nie dzieje. Pojawiają się coraz częstsze „wpadki” jedzeniowe, po których często z poczucia winy przerywa się odchudzanie, wierząc, że niedługo zaczniemy kolejną, lepiej „dostosowaną” dla nas dietę. Więc zmieniamy diety, kupujemy cudowne suplementy czy zioła, głodzimy się, aby po tym wszystkim rzucić się na zakazane produkty i w konsekwencji nadrobić stracone kilogramy. Z czasem nie potrafimy już normalnie jeść, chorujemy na bulimię, ortoreksję, permarekscję czy ataki kompulsywnego obżerania się.
Dlaczego tak jest? Większość ludzi jedząc, zaspokaja różne potrzeby psychologiczne, a nie tylko głód. Jemy, kiedy jesteśmy smutni, samotni, źli czy zestresowani. Jedzenie uspokaja nas i zaspokaja potrzebę miłości. Dlatego najpierw musimy uzdrowić duszę, a dopiero potem ciało. Pomocą w tym obszarze zajmuje się psychodietetyk, który pracuje z człowiekiem całościowo, czyli bada, jak niezaspokojone potrzeby wpływają na to, co, kiedy i jak jemy oraz uczy, jak radzić sobie z nimi w zdrowy sposób. Dzięki pracy z psychodietetykiem nie tylko schudniemy na stałe, ale też nauczymy się lepiej siebie rozumieć i radzić sobie z problemami życia codziennego. Jest to także oferta dla osób po zabiegu bariatrii, którym zmniejszono żołądek, jednak ich sposób radzenia sobie z emocjami pozostał taki sam. Do psychodietetyka powinny zgłosić się również osoby, które chcą pozbyć się negatywnych zachowań związanych z jedzeniem, które im przeszkadzają lub szkodzą np. nadużywanie słodyczy czy jedzenie w nocy.
Kolejnym obszarem mojej pracy jest pomoc, wsparcie i psychoedukacja w kwestii zaburzeń lękowych, kryzysów życiowych, uzależnień, niskiej samooceny, problemów rodzicielskich. Nawet najsilniejsza osoba chociaż raz w życiu znajdzie się w sytuacji, która ją przerasta i wtedy warto udać się do kogoś życzliwego i dysponującego wiedzą na temat mechanizmów funkcjonowania człowieka.
Jestem psychologiem i psychodietetykiem z blisko 20 letnim stażem w pracy z ludźmi. Swoje doświadczenie zdobywałam w kontakcie z bardzo trudnymi klientami czyli skazanymi w zakładzie karnym, gdzie zajmowałam się m.i. terapią uzależnionych od alkoholu, narkotyków, hazardu i seksu. Musiałam nauczyć się, jak docierać do osób zamkniętych w sobie, nieufnych, nie widzących dla siebie ratunku. Zajmowałam się również pracą z ofiarami i sprawcami przemocy domowej, przez blisko 9 lat regularnie szkoliłam nauczycieli, kuratorów i policjantów z zagadnień takich jak mobbing w szkole, uzależnienia, przemoc domowa czy seksualna, molestowanie dzieci. Napisałam książkę pt „Profilaktyka uzależnień”.
Pomagam ludziom znaleźć własne pokłady sił i nauczyć się z nich korzystać, opieram się na psychologii pozytywnej, która koncentruje się na tym, co w człowieku jest dobre i zdrowe.
Wierzę w to, że w atmosferze bezpieczeństwa i akceptacji ludzie są gotowi poznawać prawdę o sobie, nawet jeśli jest ona trudna czy bolesna.
Zapraszam pod adres: ul. Lwowska 42, Krosno lub do kontaktu mailowego: [email protected]
Beata Marczak
Artykuł sponsorowany