Jak informują podkarpaccy leśnicy, latem żubry przebywają w mniejszych stadach tworzonych właśnie przez samice i cielęta. - Stare byki trzymają się osobno, zaś młodsze tworzą wtedy tzw. grupy kawalerów, wiodące spokojny żywot aż do sierpnia, kiedy nastaje czas rui - tłumaczy Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
U bieszczadzkich żubrów leśnicy obserwują nieco rozregulowany i rozciągnięty w czasie okres godowy. Dlatego wydłużony jest też sezon wycieleń, który zaczyna się w maju i trwa do lipca, a pojedyncze narodziny obserwowane są nawet w sierpniu.
- Krowy na czas połogu udają się w ustronne miejsca. Zaszywają się na kilka dni w gąszczu, by już po urodzeniu młodego żubrzątka i po dojściu przez niego do jako takiej sprawności, dołączyć do swych pobratymców - opowiada Edward Marszałek.
Bieszczadzcy leśnicy obserwują już powrót matek z przychówkiem, który w tym roku może być rekordowy i sporo przekroczyć liczbę 100 młodych.
- To z jednej strony cieszy, ale z drugiej rodzi konsekwencje natury gospodarczej i budzi poważne obawy o zdrowotne aspekty, bowiem w tak dużych stadach bardzo łatwo o zagrożenie epizootyczne - zastrzega prof. Wanda Olech z SGGW, prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów. - Zależy nam na maksymalnym rozproszeniu stad i zachowaniu ich dobrej kondycji, a do tego niezbędna jest regulacja liczebności.
Na terenie Nadleśnictw Baligród i Komańcza leśnicy mają spory problem z żubrami dotkniętymi telazjozą. - Zapobieganie jej rozprzestrzenianiu się jest niemożliwie przy tak dużej populacji - alarmuje prof. Olech. I dodaje, że paradoksalnie żubr zagraża samemu sobie. - Musimy tą populacją sensownie zarządzać.
W Europie żyje obecnie około 8500 żubrów, tylko w 2019 roku przybyło ich tysiąc.
Cztery młode żubry w zagrodzie
W zagrodzie pokazowej w Mucznem 17 lipca przeszedł na świat czwarty, ostatni ze spodziewanych tego roku, żubrzyk. Jego matką jest Stupna, która przyjechała z Francji w 2012 roku.
- W tym roku urodziły się dwie "dziewczynki" i dwóch "chłopczyków" - mówi Kaja Hrabal z Nadleśnictwa Stuposiany. - Pierwsze cielę pojawiło się 20 maja, drugie 13, a trzecie 20 czerwca, a ten czwarty właśnie przed kilkoma dniami.
Leśnicy zachęcają do wzięcia udziału w konkursie na imiona, pod którymi młode żubry zostaną wpisane do księgi rodowodowej. Konkurs trwa do końca lipca. Wyniki zostaną ogłoszone na początku sierpnia.
Czytaj też: Trwa konkurs na imiona dla bieszczadzkich żubrów, urodzonych w zagrodzie w Mucznem
tom
zdjęcia: Tomasz Różycki, Dominika Antkowska-Federkiewicz