Nie było długiej dyskusji na ten temat. Jedynie radny Kazimierz Mazur poprosił władze miasta by tegoroczna dekoracja ograniczyła się do Rynku i okolicznych uliczek. - Na noc wyłączamy oświetlenie ulic, a tu wydajemy ponad sto tysięcy złotych na bożonarodzeniową dekoracje miasta - argumentował.
Bronisław Baran, wiceprezydent Krosna w odpowiedzi wyjaśnił, że dekoracja będzie skromniejsza. - Jeżeli rok temu czy dwa koszty wynosiły około stu tysięcy złotych, to w tym schodzimy do pięćdziesięciu - mówił. - To minimum, żeby pokazać, że są święta i miasto jest udekorowane.
Świątecznie oświetlony będzie tylko rynek i przyległe ulice. Na głównym placu miasta ustawiona będzie choinka.
tom