Teren Rudawki Rymanowskiej przez kilkadziesiąt lat był terenem górniczym, objętym nadzorem geologa zakładu górnictwa w Rymanowie-Zdroju. Odkryto tu źródła geotermalne i mineralne. - Jest też bełkotka podobna do tej w Iwoniczu-Zdroju - mówi Wojciech Farbaniec, burmistrz Rymanowa.
Powstał tu m.in. ośrodek wczasowy, którego właścicielem przez kilkadziesiąt lat był PGNiG. Potem przeszedł w prywatne ręce.
Nowi właściciele jeszcze przed zakupem nieruchomości zastanawiali się nad utworzeniem uzdrowiska. Prowadzone były na ten temat rozmowy z władzami gminy. - Teraz, gdy trwają prace remontowe i przebudowa, uznali, że warto wrócić do tematu eksploatacji wód - przyznaje Wojciech Farbaniec.
Ośrodek położony jest w malowniczej okolicy. W otaczających go lasach występują wody mineralne i solanki. Tworzą specyficzny mikroklimat, który sprzyja leczeniu dróg oddechowych, astmy i wszelakiego rodzaju alergii.
- Prawdopodobnie są też źródła siarczkowe - mówi Wojciech Farbaniec. I dodaje, że są one unikatowe. - Tylko kilka polskich uzdrowisk ma takie wody – Busko-Zdrój, Solec-Zdrój i Latoszyn-Zdrój - wylicza. - Lecznictwo wodą siarczkową ma kolosalną przyszłość i cieszy się wielką popularnością.
Właściciele ośrodka mają wstępne badania wód sprzed kilkudziesięciu lat. - Analizowaliśmy je podczas wstępnego spotkania w sprawie utworzenia uzdrowiska w Rudawce Rymanowskiej z Janem Golbą, prezesem Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP w Krynicy - mówi burmistrz Farbaniec. - Wynika z nich, że wody w Rudawce mają walory lecznicze - przyznaje. I wyjaśnia, że teraz najważniejszą rzeczą jest zlecenie ponownego przebadania, żeby potwierdzić ich działanie.
Na kilkunastohektarowej działce, należącej do właścicieli ośrodka, jest odwiert geotermalny na głębokość ok. 800 metrów. Woda ma tam ok. 40 stopni Celsjusza. - Taka temperatura wystarcza do używania jej w lecznictwie balneologicznym - wyjaśnia Wojciech Farbaniec. I dodaje, że tego typu wody dają też możliwości użycia jej w kąpielach i inhalacjach.
Kiedy powstanie uzdrowisko?
- Taka możliwość nie jest aż tak odległa - przyznaje burmistrz Rymanowa. - Asekuracyjnie mogę przyjąć, że w ciągu 3-4 lat, ale myślę, że szybciej.
Wojciech Farbaniec wyjaśnia, że najważniejsze jest wybudowanie zakładu przyrodoleczniczego i pijalni, by móc się starać o status miejscowości uzdrowiskowej. - Właściciele są już w trakcie budowy pawilonu. Powstanie hotel z 28 pokojami dwuosobowymi, który będzie stanowić zaplecze dla działalności leczniczej - dodaje.
Musi być przeprowadzone badania klimatu, zasobów przyrodoleczniczych i hałasu. - To wszystko robi się by przygotować operat uzdrowiskowy, który składa się do Ministerstwa Zdrowia i w oparciu o te dokumenty minister wydaje postanowienie o spełnieniu warunków do utworzenia miejscowości uzdrowiskowej - wyjaśnia Wojciech Farbaniec.
Burmistrz Rymanowa dodaje, że rozważany jest też wariant poszerzenia stref uzdrowiskowych Rymanowa-Zdroju. - W tej chwili Rudawka, Puławy i Sieniawa są poza strefą "C" uzdrowiska - wyjaśnia. - Można ją rozciągnąć aż po granice gminy i w niej utworzyć dodatkową strefę "A". W podobnej sytuacji jest Sopot.
Wojciech Farbaniec przyznaje, że bardzo dużym atutem Rudawki Rymanowskiej, w której zameldowanych jest 43 mieszkańców, jest jej położenie i atrakcje turystyczne w pobliżu – wyciąg narciarski, szlaki turystyczne, przełom Wisłoka, lodospady. - Dla tej części gminy Rymanów powstanie uzdrowiska to szansa na rozwój - mówi burmistrz. - To też dodatkowe miejsca pracy i dodatkowe dochody z opłat uzdrowiskowych.
Tomasz Jefimow
zdjęcia: archiwum Wojciecha Farbańca