Wezwanie do natychmiastowych badań nad amantadyną – 17.11.2020
Wzywam wszystkich Profesorów i osoby odpowiedzialne w Polsce za leczenie COVID-19 (w tym Ministerstwo Zdrowia) do przeprowadzenia badania skuteczności amantadyny na poniższych warunkach. Wystarczą zaledwie dwa tygodnie, by wprowadzić leczenie amantadyną w Polsce. Z mojej perspektywy leczenie jest skuteczne, tanie, a lek jest już przebadany i znany od dekad. Zgodnie z zapowiedziami świata nauki w Polsce, gdy tylko pojawią się przesłanki naukowe o skuteczności amantadyny, można przystąpić do dalszych badań. CZAS NEGACJI SIĘ SKOŃCZYŁ. Takie informacje pojawiły się w poprzednim tygodniu w prestiżowym czasopiśmie naukowym Nature, które wskazuje amantadynę, jako lek, który może blokować rozwój wirusa SARS-CoV-2 w organizmie. Jeśli teraz ktoś ośmieliłby się nadal kwestionować cokolwiek w kwestii amantadyny, to znaczyłoby równie dobrze, że kwestionuje istnienie podwójnej helisy DNA, bowiem Watson i Crick właśnie w Nature opublikowali wyniki swoich badań w tym temacie.
Założenia
Jestem otwarty na ustalenie warunków, jakie ma spełniać pacjent (na podstawie testu, bądź na podstawie objawów). Grupa chorych może wynosić 100-200 osób. Jest to dla mnie duże wyzwanie, ale codziennie jestem w stanie osobiście przyjąć 30-40 osób. Nie muszę mieć wpływu na jakim etapie choroby zgłaszają się pacjenci (tak jak obecnie jest w moim przypadku, gdzie zgłaszają się osoby zarówno w 2 dniu objawów, czy w 12, czy mają choroby współistniejące lub w jakim są wieku). Mogą to być zarówno osoby z całej Polski (jak choćby teraz, które przyjeżdżają do mojej przychodni z Katowic, Krakowa, Tarnowa, Warszawy, Krosna, Rzeszowa itd) czy osoby z okolic Przemyśla (co ułatwiłoby bieżącą diagnostykę na miejscu, jak choćby RTG, które mogę zapewnić). Konsultuję tych pacjentów także w soboty i niedziele. Wszystko będzie monitorowane przez niezależnych obserwatorów. Za grupę kontrolną może służyć jakakolwiek placówka w Polsce, która przyjmuje w obecny rekomendowany sposób leczenia (tele porady, leczenie objawowe, brak leczenia amantadyną i wysłanie do szpitala, gdy stan zagraża życiu. Generalnie sprowadza się to do leczenia objawowego i gdy pacjent ma wystarczającą odporność, to przeżyje). Może to być jedna placówka, w której przyjmuje 2-3 lekarzy (ponieważ obawiam się, czy jeden lekarz podejmie się przyjąć tylu pacjentów jednego dnia co ja).Warunki
Wszelkie koszty muszą być finansowane ze źródeł rządowych. Jednocześnie sam koszt jest znikomy (lek jest tani, a badania diagnostyczne są nieporównywalnie tańsze od leczenia szpitalnego).
Muszę mieć zapewniony dostęp do leku (chlorowodorek amantadyny) na okres leczenia dla wszystkich chorych.
Komisja Bioetyczna przygotuje wszelkie wnioski w ciągu 2 dni. Nie można zasłaniać się procedurami i terminami, gdy chodzi o zdrowie i życie ludzi. Nie ma ważniejszej sprawy niż szukanie leku na COVID-19.
Obecni są niezależni obserwatorzy, którzy nadzorują powyższe kryteria badania i leczenia.
Badanie trwa dwa tygodnie.
Chlorowodorek amantadyny jest sprawdzony, jest na przykład podawany w ciężkich urazach i schorzeniach mózgu (o czym mało kto mówi, a straszy się pacjentów wyłącznie skutkami ubocznymi).
Wystarczy mi jeden dzień na stworzenia grupy do badania i leczenia COVID-19
Przy braku reakcji ze strony osób odpowiedzialnych
Takie badania trzeba przeprowadzić natychmiast, by położyć kres bezsensownych zgonów i inwalidztwa w Polsce i na świecie. Jeśli do końca tygodnia nie rozpoczną się badania w wyżej wymienionym modelu oznacza to, że jest przyzwolenie na dalszą śmierć Polaków.Wyniki i wnioski w tym badaniu będą natychmiastowe. Dadzą wszelkie podstawy do wprowadzenia amantadyny w schematy leczenia COVID-19. Nie trzeba czekać kilku miesięcy na badania naukowe.
Patrząc na obecne procedury, na przykład Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej ma 3 miesiące na rozpatrzenie sprawy, czy Komisja Bioetyczna, które też ma swoje terminy i procedury. Jeśli badania nie rozpoczną się do końca tego tygodnia – oznacza to, że Państwa znajomi, bliscy, czy rodziny powinny tracić zdrowie i umierać, bo jest to zgodne z prawem i procedurami. “Bo nic nie da się zrobić”.
Jednocześnie lekarz Włodzimierz Bodnar wystosował list, w którym odpowiada na pytania dotyczące podawania amantadyny i jej działania:
Proszę nie podawać leków tylko po to, aby coś podać – a nie ma ku temu przesłanek. Na przykład podawanie leków na zapas, by uniknąć ewentualnego procesu wykrzepiania. Podawanie inhalacji ze sterydów, czy środków rozkurczowych ze względu na duszność nie ma żadnego wskazania ani wytłumaczenia do tego typu leczenia. Te leki mogą brać tylko pacjenci z objawami obturacji drzewa oskrzelowego, czy astmy jeśli są w leczeniu i mają w danej chwili wskazania. Podawanie sterydów jest przeciwwskazane. Jedynie podawać w sytuacjach krytycznych.
Mam wiele dociekliwych pytań o saturację. Zgadzam się, że pomiar wysycenia tlenem jest w pewien sposób pomocny i może być odzwierciedleniem ciężkości choroby. Jednocześnie stałe mierzenie poziomu przez pacjenta i okresowe wahania potęgują u wielu duży niepokój i lęk, co nie jest dobre dla psychiki pacjenta i może mieć po części znaczenie w efektywności leczenia. Należy pamiętać, że w dość ciężkim przebiegu choroby mamy do czynienia z niewydolnością krążenia i nawet niewielki wysiłek np. przejście do toalety daje wyraźny krótkotrwały spadek saturacji – co wcale nie świadczy o pogorszeniu stanu zdrowia. Powoduje chwilowe wahania, niewspółmierne do stanu zdrowia.
Jako pulmonolog, gdy mam wyraźne zmiany osłuchowe zapalenia płuc – nie odważę sie leczyć doustnymi antybiotykami, nawet dwoma ‘bo może się uda’. Nawet przy jednoczesnym podawaniu amantadyny to nie gwarantuje sukcesu. Owszem, amantadyna zawsze hamuje wirusa, ale nie zawsze leczenie zapalenia płuc doustnymi antybiotykami będzie skuteczne. Przestrzegam, w tej chorobie nie ma na to czasu! Leczymy dwoma antybiotykami domięśniowo lub dożylnie ponieważ flora bakteryjna po 40 roku życia jest mieszana i podanie jednego antybiotyku w niskich dawkach jest mało skuteczna.
Wielokrotnie napisałem już, że jeśli nie ma ewidentnej poprawy po trzeciej dobie to oznacza, że są już powikłania dokonane przez wirusa. Nie ma innej możliwości. U wszystkich pacjentów jest takie same oddziaływanie amantadyny na wirusa, czyli hamowanie i stabilizacja po 48 godzinach. Podkreślam jeszcze raz, że pacjenta trzeba koniecznie zbadać i osłuchać Wspominałem, że wielu lekarzy nie będąc pulmonologami nie słyszy mało nasilonych zmian osłuchowych w płucach. A jeśli są one w okolicy międzyłopatkowej, są wręcz nie do wysłuchania. Zdarza się, że w nielicznych przypadkach mimo bardzo rozległego zapalenia płuc u pacjenta nie ma zmian osłuchowych. Sam bywałem kilka razy zaskoczony, choćby przykład z przed 2 dni:
W mojej ocenie pacjent osłuchowo bez zmian. Wydawałoby się, że w stanie średnim, ale w RTG bardzo rozległe i zaawansowane zmiany naciekowe w płucach. Dlatego jeszcze raz proszę o bezwzględną diagnostykę płuc w 3-4 dobie, przy braku spektakularnego efektu w leczeniu amantadyną. Jeśli mamy zmiany osłuchowe, to wiemy, że pacjent ma zapalenie płuc i nadkażenie bakteryjne. Jeśli nie, to konieczna jest diagnostyka TK lub przynajmniej RTG płuc. Same odczyny śródmiąższowe cofają się w bardzo szybkim tempie, ponieważ eliminacja wirusa daje całkowity regres zmian zapalnych. Nawet jeśli pacjent jest osłuchany przed podaniem amantadyny i osłuchowo jest bez zmian, to do chwili stabilizacji potrzeba 48 godzin. W tym okresie przejściowym wirus może być aktywny i może dojść czynnego zapalenia płuc.
Z poważaniem, Lekarz Włodzimierz Bodnar, specjalista chorób płuc, pediatra w NZOZ “Optima” w Przemyślu
red.