Temat śmiertelnego potrącenia pieszego, o którym pisaliśmy (TUTAJ), w kontekście oświetlenia miasta przywołał radny Paweł Krzanowski. - Nie obwiniam nikogo ani nie zarzucam, ale czy wyłączenie świateł w newralgicznym miejscu jest rozsądne ze względu na oszczędność? - pytał. Przypomniał też zdarzenie drogowe na skrzyżowaniu ulic Tysiąclecia i Kolejowej.
Kazimierz Mazur chciał się dowiedzieć w jaki sposób jest włączane i wyłączane nowe oświetlenie. - Czy rzeczywiście są to jakieś aparaty zmierzchowe, czy systemy komputerowe, które reagują na zachmurzenie - mówił. Przedstawił też sygnały mieszkańców które do niego trafiają. - Słyszałem, że w okolicach "czternastki" jest widniej niż w innych częściach ulicy Wojska Polskiego.
Prezydent Piotr Przytocki przyznał, że projekt wymiany oświetlenia ulicznego jest jeszcze nie skończony, ale większość nowych lamp jest już zainstalowana. - Wkrótce będą pomiary i będziemy reagować - zapewniał. Tłumaczył, że wykonawca jest jeszcze przed wymianą sterowania. - To dość skomplikowane, niektóre obwody są sterowane zmierzchowo, niektóre nie.
Prezydent przyznał, że reagował w kwestii doświetlenia przejść dla pieszych i skrzyżowań. - Ale nie do końca da się to zrobić, bo zieleń, która się rozrasta nadmiernie, zasłania czasem latarnie - tłumaczył. I dodał, że to jest temat na najbliższy czas, by poprzycinać gałęzie i poprawić tym samym doświetlenie.
Piotr Przytocki powiedział, że według posiadanych przez niego informacji na obwodnicy nie ma wyłączeń oświetlenia. - Sprawdzę to - zapewniał.
Dodał, że poprzedniego dnia (gdy doszło do wypadku) jechał obwodnicą późną nocą. - Wszystko działało, każde miejsce było doświetlone - opowiadał. I tłumaczył, że ilość luxów (jednostka natężenia oświetlenia, przyp. red.) na obwodnicy jest wystarczająca. - W pewnych miejscach nawet jest przesadzona.
Do sprawy wrócimy.
tom
zdjęcia: Krosno112.pl