- Pracowaliśmy z kolegą w głębi lasu, pomiędzy Brzozowem, a Zmiennicą. Gdy byłem oddalony od kolegi o około 50 metrów zauważyłem, że zbliżają się do niego trzy wilki - opowiada jeden z pilarzy, którzy w poniedziałek pracowali na terenie Nadleśnictwa Brzozów - Podbiegłem do kolegi i na włączonych pilarkach odganialiśmy się od trzech wilków. Gdy dwa wilki atakowały z przodu, jeden zaszedł od tyłu i był już w odległości około 2-3 metrów od kolegi. Widać było, że warczą na nas, pokazują kły - to nie było normalne i czuliśmy się w niebezpieczeństwie. Walczyliśmy z nimi około 15-20 minut. Pracuję w lesie od 12 lat i nieraz widziałem wilki, ale nigdy nie zbliżały się do mnie i nigdy nie atakowały. To dla mnie szok, na szczęście dopiero jak stanowczo ruszyliśmy na nie z pracującymi piłami, dopiero odpuściły i odbiegły. Na szczęście nic się nam nie stało - dodaje mężczyzna.
Pilarze poinformowali m.in. nadleśniczego. Informacja miała wpłynąć do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie, jednak jak poinformował nas rano rzecznik prasowy RDOŚ Łukasz Lis mają zgłoszenie nieoficjalnie, jednak czekają na pełny opis zdarzenia oraz oficjalne zgłoszenie. Wtedy podejmą odpowiednie kroki.
Informację o watasze wilków potwierdza nam Marcin Bobola z Prokuratury Rejonowej w Brzozowie. Otrzymał wiele sygnałów świadczących o tym, że w okolicach Brzozowa znajduje się wataha wilków, która nie boi się ludzi.
- Jest wiele informacji o tym, że wilki w okolicach Brzozowa zagryzają zwierzęta domowe, szczególnie psy. Sytuacja wygląda na dość dramatyczną i wymaga szybkiej reakcji - mówi prok. Marcin Bobola - Sprawą obecnie ma zająć się miejscowa policja. Apeluję do wszystkich, którzy mieli styczność z wilkami, które wyrządziły jakiekolwiek szkody m.in. zagryzły domowe psy, czy zwierzęta pasterskie o zgłaszanie tego odpowiednim służbom: policji, straży leśnej, do urzędów gmin.
Telewizji TVP Rzeszów informację o ataku potwierdził rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek. Według rzecznika, do ostatniego ataku wilka na człowieka doszło kilkanaście lat temu w okolicach Stuposian, ale jak zastrzegł, wtedy zwierzęta były chore na wściekliznę.
Dyrekcja lasów poinformowała samorząd, by ostrzegł mieszkańców.
red.