Jestem Aneta, mieszkam w małej miejscowości - Glinik Górny na Podkarpaciu.
Mój mąż Piotrek 39l. tata 5-letniego Pawełka, do tej pory silny i zdrowy, zachorował ciężko na covidowe zapalenie płuc. Stracił mowę, możliwość poruszania się, jedzenia oraz inne funkcje życiowe. Objęty specjalistyczną opieką szpitalną dzięki Bogu i lekarzom wygrał bardzo ciężką walkę o życie- natomiast walka o zdrowie trwa nieustannie i nikt nie jest w stanie powiedzieć jak długo potrwa.
Piotrek wymaga całodobowej opieki, witamin i suplementów, a zwłaszcza prywatnej rehabilitacji w domu, ponieważ dopóki nie stanie na nogi nie jest możliwe leczenie sanatoryjne.
Sytuacja w jakiej znalazła się moja rodzina zmusiła mnie by prosić Was ludzi dobrej woli o pomoc finansową. Sama nie jestem w stanie udźwignąć ciężaru kosztów leczenia, dlatego błagam pomóżcie nam wpłacając dowolną kwotę na leczenie i rehabilitację mojego męża. Za każdą pomoc będę Wam ogromnie wdzięczna.
Wierzę, że pomożecie by mój mąż stanął na nogi, a każde dobro wróci do Was w odpowiednim czasie.
Aneta Tabaszewska
POMOC PIOTKOWI (kliknij)
red.