Zarząd Fundacji oraz Komitet Organizacyjny X Jubileuszowego Spływu Kajakowego Rzeką Wisłok, podkreśla, że w związku z obecną sytuacją epidemiologiczną, zorganizowanie spływu na wysokim poziomie nie jest możliwe.
- Ponieważ to już dziesiąta edycja imprezy, chcieliśmy ją zrobić z "pompą" - mówi Dawid Marek, komandor spływu, prezes fundacji Tołhaj-GDK z Iwonicza-Zdroju.
Organizatorzy zdecydowali, podobnie jak w ubiegłym roku, przenieść imprezę na wrzesień.
Czytaj też: Ogólnopolski Spływ Kajakowy Szlakiem Rzeki Wisłok. Z Bratkówki wypłynęło blisko 150 kajakarzy
- Trudno jest pływać kajakiem po Wisłoku w lecie - tłumaczy Dawid Marek. - Rzeka na tym odcinku, na którym pływamy, charakteryzuje się szybkimi przypływami i odpływami wody. Gdy jest ciepłe lato, bez dużych opadów deszczu, to poziom wody w rzece nie jest wystarczający. Dlatego spływ musimy robić musimy na wiosnę, gdy do rzeki spływa woda z roztopów i ewentualnie na jesień, kiedy jest sporo deszczu.
Dlaczego Wisłok jest ciekawy dla kajakarzy? - Jest rzeką zmienną - odpowiada Dawid Marek. - Odcinek zaczynający się w Krośnie i kończący w Odrzykoniu ma charakter rzeki nizinnej. Kolejny – do Wojaszówki – w klasyfikacji Polskiego Związku Kajakowego jest górski, później znów jest nizinny.
Komandor X Jubileuszowego Spływu Kajakowego Rzeką Wisłok podkreśla, że brzegi Wisłoka i jego korytu są bardzo ciekawe. - Można tu obserwować różną florę i faunę, inną niż w kraju, a nawet w naszym regionie - dodaje.
Niezmienne pozostają terminy VI Ogólnopolskiego Spływu Kajakowego "Błękitną Wstęgą Sanu" (16-18 lipca w Lesku) oraz Ogólnopolskich Regat Kajakowych "Na tafli Bieszczadzkiego Morza" (20 i 21 sierpnia w Polańczyku).
tom