- Dzikie wysypiska śmieci są chyba największą zmorą naszych lasów. Co jakiś czas, dzięki uwadze naszych pracowników lub anonimowym zgłoszeniom okolicznych mieszkańców, udaje nam się zlokalizować takie miejsca. Tym razem padło na teren Leśnictwa Bieździedza - informują pracownicy Nadleśnictwa Kołaczyce na swoim profilu Facebook - Musimy jednak przyznać, że czegoś takiego dawno nie widzieliśmy. O ile dzikie wysypisko śmieci można w ogóle w jakimkolwiek znaczeniu określić mianem „imponujące”, o tyle ten konkretny przypadek ewidentnie BYŁ imponujący… BYŁ, ponieważ przy współpracy pracowników naszego Nadleśnictwa, Zakładu Usług Leśnych oraz pracowników oddelegowanych do pomocy z ramienia Urzędu Miasta Kołaczyce, w ciągu dwóch dni udało się doprowadzić to miejsce do porządku.
W ciągu dwóch dni udało się zebrać:
- 159 worków śmieci
- Sporą ilość odpadów wielkogabarytowych
- 30 szt. opon
Łącznie zebrano, wywieziono i zutylizowano ponad dwie tony odpadów. Wszystkie koszty związane z tą akcją pokryte zostały w równej części ze środków Nadleśnictwa Kołaczyce oraz Gminy Kołaczyce.
- Ilekroć spotykamy się z podobną sprawą, zadajemy sobie jedno pytanie: co czuje i myśli taki człowiek, który ponownie, jak np.: każdego tygodnia, przyjeżdża na takie dzikie wysypisko z nową porcją śmieci i widzi posprzątany teren. Nauczeni doświadczeniem często patrolujemy obszary, w których w przeszłości spotykaliśmy się z problemem śmieci. Na części z nich odpadów już nie ma i nie pojawiają się nowe, tak więc kogoś jednak sumienie poruszyło i skłoniło do refleksji. Niestety, znacznie więcej jest przypadków ponownego zanieczyszczenia odpadami uprzątniętych przez Nas powierzchni - dzielą się smutnym spostrzeżeniem pracownicy Nadleśnictwa Kołaczyce. - Co nam pozostało? Nadal będziemy radzić sobie z takimi wysypiskami, tak jak to robiliśmy od dawna. Dopóki jednak pewna część społeczeństwa nie zmieni swojej mentalności i swojego postępowania, będzie to błędne koło. Staramy się jednak być dobrej myśli i apelujemy o zaprzestanie takich działań.
Autor: Krosno112.pl
Zdjęcia: I. Folczyk