Barbara Barnuś-Rzepka i Paweł Rzepka to małżeństwo z Przesietnicy z trójką własnych dzieci. Ich najmłodszy syn jest niepełnosprawny, co przyczyniło się do tego, że postanowili zmienić swoje życie i poświęcić je samotnym dzieciom – zwłaszcza tym najmłodszym, które obciążone są ciężkimi chorobami i rozpoczynają swoje życie od operacji i zabiegów.
- Jesteśmy jedną z nielicznych rodzin w naszym kraju, która jest w stanie przyjąć ciężko niepełnosprawne dziecko, nawet z drugiego końca Polski. Chcemy dać dom tym, którzy sami nie potrafią o niego poprosić, ale wiemy że go potrzebują – mówi Paweł Rzepka - w naszym domu dzieci odnajdują miłość i bezpieczeństwo. W nocy często budzą się z płaczem, bo złe wspomnienia wracają. Muszą na nowo zaufać, że zawsze ktoś przy nich stanie, gdy tego potrzebują. Nasza opieka to nie tylko przytulanie, ciepły posiłek i miejsce do spania. Dla każdego z dzieci organizujemy pełną diagnostykę medyczną, wsparcie psychologiczne, rehabilitację i terapię ze względu na FAS (alkoholowy zespół płodowy) oraz choroby genetyczne i neurologiczne. Jeśli trzeba jeździmy z dziećmi za granicę, by zapewnić im właściwą opiekę medyczną - dodaje.
Od początku roku 2020 małżeństwo zaczęło pełnić rolę niezawodowej rodziny zastępczej. W tym czasie Pani Barbara i Pan Paweł przyjęli pod swój dach siedmioro dzieci, które potrzebowały pomocy i rodzinnego ciepła. Małżeństwo na tym nie poprzestaje – obecnie jest na etapie zakładania Rodzinnego Domu Dziecka i dążą do podpisania umowy z Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie.
- Powodem chęci poszerzenia naszych działań jako rodziny zastępczej było zderzenie się z kolejnymi rozpaczliwymi sytuacjami ciężko chorych dzieci porzuconych na samotną walkę o życie w szpitalu. Ich jedyną drogą po hospitalizacji mógł być DPS lub ZOL. Zależało nam, by choć jednemu z nich dać ciepłą kochającą rodzinę - bez względu na niepełnosprawności z jaką się zmaga – mówi Pan Paweł.
W listopadzie 2020 roku małżeństwo postanowiło podjąć się opieki nad kolejnym dzieckiem, które ma zdiagnozowanych wiele chorób. Po 9-miesięcznym pobycie chłopca w szpitalu, Barbara Barnuś-Rzepka i Paweł Rzepka otrzymali zgodę, aby dziecko zamieszkało u nich. Okazało się jednak, że dom małżeństwa ma za mały metraż w stosunku do ilości dzieci tam mieszkających, co uniemożliwia przyjęcie kolejnego dziecka.
- Postanowiliśmy działać szybko i podjąć prace by zaadaptować pomieszczenie gospodarcze na kolejny pokój w naszym domu. Jednakże koszty adaptacji wycenione przez firmę budowlaną sięgają 20 tysięcy złotych i przekraczają nasze możliwości finansowe. Remont został wstrzymany z powodu braku funduszy. Wierzymy, że z Państwa wsparciem będziemy mogli dalej pomagać niepełnosprawnym, opuszczonym dzieciom. Te dzieci zasługują na to, co najlepsze! – tłumaczy Paweł Rzepka.
Fundacja Dobro dzieje się z Łodzi za pomocą portalu Zrzutka.pl zorganizowała zbiórkę pieniędzy, której celem jest remont domu. Darowiznę można przekazać pod linkiem: https://zrzutka.pl/twczpj Zachęcamy do wsparcia tej inicjatywy!
Jak mówi małżeństwo, jeśli remont się powiedzie i rodzina zostanie zakwalifikowana jako Rodzinny Dom Dziecka, planuje wspierać kolejne porzucone i chore dzieci.
Autor: Sławomir Farbaniec
Zdjęcia: archiwum rodzinne P. Rzepka