Śmierć 5-miesięcznej Laury. Przeprowadzono sekcję zwłok, wykluczono przemoc

Wczoraj informowaliśmy o sprawie śmierci 5-miesięcznej Laury z Brzezowej w gminie Nowy Żmigród w powiecie jasielskim (kliknij). 

Przypomnijmy, do tego dramatu doszło w sobotę rano (19 sierpnia). W domu znaleziono ciało 5-miesięcznej dziewczynki. Około godz. 9 operator numeru alarmowego 112 odebrał telefon, w którym zgłoszono, że znaleziono kilkumiesięczną dziewczynkę, która nie dawała oznak życia. Ojciec przystąpił do reanimacji dziecka. Na miejscu pojawili się ratownicy medyczni SPPR Krosno, ale życia dziewczynki nie dało się uratować. 

Rodzice dziecka: 24-latek i 22-latka usłyszeli zarzuty z art. 160 par. 2 Kodeksu karnego, który mówi, że "jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". Rodzice w chwili zatrzymania, w sobotę przed południem byli nietrzeźwi.

- Ona miała w wydychanym powietrzu około półtora promila alkoholu, on około promil. Po zatrzymaniu złożyli wyjaśnienia, ich treści na razie nie ujawniamy. Z zebranego materiału dowodowego nie wynika, by rodzice umyślnie doprowadzili do śmierci córki, jednak dotychczasowe ustalenia – nietrzeźwość, i to dość znaczna – wskazują, że mając ją pod opieką, dopuścili się zaniedbania. - tłumaczyła Onetowi szefowa jasielskiej prokuratury Grażyna Krzyżanowska. 

Na wtorek 22 sierpnia zaplanowana była sekcja zwłok dziecka w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie. Jak poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej w Jaśle sekcja zwłok Laury, nie wskazała przyczyny jej śmierci.

- Sekcja zwłok nie dała odpowiedzi na pytanie, jaka była przyczyna śmierci dziecka. Wykluczyła, aby zgon nastąpił wskutek przyduszenia dziecka, wskutek zachłyśnięcia się treścią pokarmową i nie stwierdzono żadnych wewnętrznych obrażeń, które świadczyłyby o tym, że wobec dziecka stosowano była przemoc - mówiła prokurator Grażyna Krzyżanowska cytowana przez Nowiny24.pl za PAP - Na chwilę obecną lekarz przeprowadzający sekcję nie był w stanie stwierdzić, czy jest to przypadek tzw. śmierci łóżeczkowej. Zapowiedział, że wypowie się w opinii po przeprowadzeniu badań histopatologicznych. Zostaną one przeprowadzone m.in. pod kątem, czy nie było jakiejś ukrytej wady wrodzonej dziecka.

źródło: krosno112.pl, HaloRzeszow.pl, Nowiny24.pl, PAP