Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

„Krościeńska Walka z Bykami” - II Gminne Dyktando Ortograficzne w Krościenku Wyżnym z gwiazdami RMF FM

Z tekstem „Ballada o siekierniku" zmierzyli się uczestnicy II Gminnego Dyktanda Ortograficznego w Krościenku Wyżnym pn. „Krościeńska Walka z Bykami”. Tekst dyktanda odczytali dziennikarze RMF FM: Tomasz Olbratowski, Przemysław Skowron i Jacek Tomkowicz.
„Krościeńska Walka z Bykami” - II Gminne Dyktando Ortograficzne w Krościenku Wyżnym z gwiazdami RMF FM

Autor: fot. UG Krościenko Wyżne

W dniu 10 października 2021 r. w sali gimnastycznej Publicznej Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Krościenku Wyżnym odbyło się II Gminne Dyktando Ortograficzne pn. „Krościeńska Walka z Bykami”. Organizatorami zmagań o tytuł Gminnego Torreadora Ortografii byli Wójt Gminy Krościenko Wyżne oraz Publiczna Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Krościenku Wyżnym. Tekst dyktanda odczytali zaproszeni goście, dziennikarze RMF FM: Tomasz Olbratowski, Przemysław Skowron i Jacek Tomkowicz, dla którego był to powrót po latach do krościeńskiej szkoły.

Konkurs o tytuł „Gminnego Torreadora Ortografii” miał na celu przede wszystkim podniesienie poziomu kompetencji ortograficznych, wyrobienie nawyku stosowania reguł ortograficznych, rozwijanie zainteresowań tajnikami poprawnej polszczyzny, integrację środowisk społecznych czy promocja alternatywnych form spędzania wolnego czasu. Skierowany był do wszystkich grup wiekowych, tak, aby umożliwić weryfikację umiejętności ortograficznych niezależnie od daty urodzenia. W sposób szczególny radość budzą zgłoszenia w kategorii „duety”, choćby takie, jak babcia z wnuczką. Ukazuje to, że cel, jakim jest wzmacnianie więzi międzypokoleniowych, również został zrealizowany.

Uczestnicy zmierzyli się z tekstem zatytułowanym „Ballada o siekierniku”. Treść naszpikowana ortograficznymi trudnościami, z którą zmagali się „matadorzy” ortografii, została przygotowana i poprawiona przez nauczycielki języka polskiego, Panie: Marię Marszałek, Iwonę Janochę, Alinę Kmonk, Katarzynę Marszałek i Renatę Słowik.

Kategorie indywidualne, w których wybrano mistrzów ortografii to: JUNIOR (od 9 – 13 lat), JUNIOR PLUS (od 14 – 18 lat), MEDIUM (od 19 – 50 lat), SENIOR (od 51 i starsi) oraz DUETY: rodzic z dzieckiem, babcia/dziadek z wnuczkiem, sąsiad z sąsiadem, koleżanka z kolegą. Łącznie, swoich sił w dyktandzie spróbowało 36 osób.

W czasie sprawdzania prac przez komisję odbyło się spotkanie ze znanymi ze stacji RMF FM dziennikarzami i prezenterami radiowymi Tomaszem Olbratowskim, Przemysławem Skowronem i Jackiem Tomkowiczem. Na co dzień słucha ich ok. 9 milionów Polaków, tym razem uczestnicy krościeńskiego dyktanda mieli okazję ich zobaczyć oraz zadać im pytania. Dotyczyły one przede wszystkim kwestii wykonywania zawodu dziennikarza, pracy w radiu, przygotowań do audycji czy klasycznego „dnia radiowca”.

Długą serię pytań i wyczerpujących temat odpowiedzi zakończył stand-up w wykonaniu zaproszonych gości. Po zakończeniu programu przez radiowców przyszła pora na ogłoszenie wyników.

W kategorii JUNIOR zwyciężył Franciszek Bargiel, JUNIOR PLUS – Diana Szul, MEDIUM – Jadwiga Kielar, SENIOR – Tadeusz Matyja, natomiast najlepszy DUET stanowili: Łukasz Zygarowicz i Mateusz Podkul.
Spośród zwycięzców kategorii indywidualnych wyłoniono Gminnego Torreadora Ortografii, którym został Franciszek Bargiel.

Na zakończenie, każdy uczestnik dyktanda otrzymał dyplom za udział, a laureaci poszczególnych kategorii dyplomy, upominki i pamiątkowe statuetki.

Poniżej znajduje się treść dyktanda, dla wszystkich chętnych, którzy chcieliby się z nim zmierzyć:

Ballada o siekierniku

Siekiero, narzędzie praojców, ty jesteś jak złoto.

Ile cię cenić trzeba, ten tylko wie, co piechotą

Chodził przez łęgi, strugi, flusy i babrzyska,

Z zimna drżąc, a siekierę dzierżąc za toporzysko

Dębowe, by rośnym polem, o świcie ponurym

Dotrzeć nad San, gdzie zamku sanockiego mury

Się wznoszą. To przodek nasz, który przed wiekami,

Powinność swą szedł żwawo pełnić z krajanami.

 

 I już miał się do jakiejś zahaczyć roboty,

Gdy na krotochwile przyszły mu ciągoty

I z dworskim ciurą zakład honorowy złożył,

Że brzost największy nad Sanem położy,

Co go najtężsi z ruskich i wołoskich drwali

Na próżno zerżnąć czy ciupać kiedyś próbowali.

Drzewo to w brzeg rzeki korzenie swe wpiło,

Pień zaś pochyły, jak plecy, na zamek wypięło,

Koronę swą nurzając w wartkiej strudze rzeki,

Przeszkodą było w spławie i widoku dalekim.

A skoro zakład stanął, chwacki drwal w Krościenka,

Zrzuciwszy ciężar sakwy i zgrzebnej sukmany,

Widząc, że nań patrzą dziewki i zamkowe pany,

Zażądał haust gorzałki, splunął mocno w dłonie,

Poczem wypił, odcharknął, zakrzyknął: „Już po nim!”

I zaczął…

Wpierw zamach wolny, jakby ważył topór

I sprawdzał, czy powietrze stawia duży opór.

Potem nieco śmielej ciupnął. Drzewo drżało,

Gdy ostrze rębalnicy topił w jego ciało,

Jakoby nóż w masło albo w próchno dłuto, 

Bo topór przedni, w krościeńskiej kuźnicy wykuto.

Najpierw podcięcie mocne od strony upadku,

By kierunek złapała kłoda, co nierzadko

Potrafi drwalowi  w ucho czy w zęby przysmażyć,

Jeśli ten BHP lekce sobie waży

I kiedy nie najmądrzej człek sobie poczyna.

 

Ale wnet rzaz górny siekiernik odcina,

Raz z wierzchu, a raz z boku wali mocno,

Aż mu onucki z butów wyszły jako fiołki wiosną,

Lecz nie pachną. A już pot kropli jego czoło,

Ciurkiem spływa po grzbiecie. Ludzie stoją w koło

I patrzą…

 Wtem trzeszczą drzazgi wydarte upadkiem,

Rozwiera się rzaz mocniej, drwal zerka ukradkiem,

Drze się kora, hardy kolos charczy, zgrzyta,

Opada i już jest blisko rzeki koryta.

Jeszcze chwila i fala wartka go obróci,

Nurt porwie, San i natura się zasmuci…

Już brzost hultaj widoku nie broni, nie rośnie…

I tylko gawiedź zamkowa huknęła radośnie:

„Nie masz w powiecie rębajły większego,

Nad siekiernika z Krościenka Wyżnego!

Wiwat krościeniak, wiwat wszystkie stany!!!”

 

Drwal zaś do Krościenka wracał urąbany.

 

A kiedy po latach, gdy już się zestarzał,

Tę historię raz nie pierwszy sąsiadom powtarzał,

Grzmiał i huczał, a nikt go nie słuchał,

Padł na klepisko, zarzęził i wyzionął ducha …

Wieś zamilkła, wiatr ustał, tylko ptaszek śpiewał:

„Oto odszedł ostatni, co tak ścinał drzewa…”

Poniżej pełna fotorelacja z wydarzenia

Źródło: UG Krościenko Wyżne



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ