Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 09:29
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jedna z pięknych Wolf Girls ma szansę zostać Miss Startu PGE Ekstraligi

Historyczny sezon, bo pierwszy w Ekstralidze dla Cellfast Wilków Krosno kończy się spadkiem do I Ligi. Jednak jeszcze w tym sezonie o krośnieńskim klubie może być głośno. A to za sprawą konkursu Miss Startu PGE Ekstraligi, w której wystartowały cztery Wolf Girls: Gabriela Szafrańska, Klaudia Kamińska, Monika Serwińska i Natalia Furtek.
Jedna z pięknych Wolf Girls ma szansę zostać Miss Startu PGE Ekstraligi

Autor: fot. Cellfast Wilki Krosno

Ruszyła kolejna edycja konkursu Miss Startu PGE Ekstraligi. Już po raz dziewiąty, kibice wybiorą najlepszą spośród kandydatek, które walczyć będą o atrakcyjne nagrody. Głosować można do 20 sierpnia (godz. 23:59).

W konkursie biorą udział 22 kandydatki z ośmiu klubów PGE Ekstraligi (zgłoszone przez kluby), a forma wyłonienia Miss Startu jest jednoetapowa. Do 20 sierpnia można wybierać swoje faworytki na stronie:

speedwayekstraliga.pl (kliknij) oraz w aplikacji mobilnej PGE Ekstraligi (Ekstraliga App). Głosować można tylko jeden raz z jednego konta.

Oprócz tytułów i okolicznościowych szarf nagrodami w konkursie są zegarki AZTORIN, vouchery do centrów handlowych oraz pobyt w jednym z hoteli SPA na terenie Polski.

Poznaj cztery Wolf Girls:

Natalia Furtek

Monika Serwińska

Gabriela Szafrańska

Klaudia Kamińska

Na początku sezonu rozmawialiśmy m.in. z Klaudią Kamińską - nową Wolf Girls:

- Na co dzień pracuję na torze gokartowym, a także zajmuje się stylizacją rzęs. Powiem tak, nie pamiętam mojego życia bez żużla (śmiech). Przez to, że mój Tata jest mechanikiem żużlowym, a sam żużel jest jego ogromną pasją, to można powiedzieć, że dorastałam obok tego sportu, raz mniej, raz bardziej, ale zawsze był obecny w moim życiu - mówiła nam Klaudia

- Jako że pochodzę z Lublina i tu na co dzień mieszkam, początkowo swoją rolę z podprowadzaniem rozpoczęłam w Motorze Lublin, w zeszłym sezonie wystąpiłam na dwóch meczach, a także brałam udział w konkursie na Miss Startu, gdzie zajęłam 4 miejsce. W Lublinie jednak nie byłam w stałym składzie, a tylko na zastępstwo, gdy kogoś zabrakło. Sama rola podprowadzającej spodobała mi się na tyle, że chciałam to robić częściej niż 2 mecze w roku, więc zaczęłam szukać innych możliwości. Krosno jest naprawdę niedaleko Lublina, więc kiedy zobaczyłam, że organizowany jest casting na nowe Wolf Girls bez wahania wysłałam swoje zgłoszenie. (...) warto jest dojeżdżać tyle kilometrów dla tej atmosfery, zarówno na trybunach jak i u nas w teamie - opowiadała nam Klaudia.

autor: Mikołaj Marcinowski, red.

Fot. Cellfast Wilki Krosno



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ
  
Reklama