Przepisy zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2025 roku. Generalnie wszystko jest już ustalone, ale jeszcze – jak informuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska – mogą zajść zmiany. Nie będą jednak strategiczne, ale formalne. Główna zasada pozostanie bez zmian.
Z butelką do sklepu
A zgodnie z tą zasadą, od stycznia będzie można oddać do sklepu szklane i plastikowe opakowania i otrzymać za to pieniądze. Do systemu obowiązkowo muszą wejść sklepy o powierzchni powyżej 200 mkw. Będą one zobowiązane do zbiórki pustych opakowań oraz zwrotu kaucji.
Mniejsze placówki (poniżej 200 mkw.) nie będą miały takiego obowiązku. W ich przypadku będzie to dobrowolna decyzja. Tyle że będą musiały pobierać kaucję.
Tyle że obowiązek zwrotu pieniędzy za kaucję będzie spoczywał na sklepach uczestniczących w systemie.
Zagrożenie przekrętami
Handlowcy od dawna walczą z tym pomysłem. Chcą przesunięcia terminu wejścia ustawy w życie i strategicznych zmian w systemie. Do tej pory mówili np. o względach sanitarnych (gromadzenie butelek po nabiale). Teraz handel uderza w inne tony.
Grupa 14 organizacji biznesowych pisze w tej sprawie do premiera. Tłumaczą, że „system kaucyjny jest całkowicie bezbronny na wszelkiego rodzaju malwersacje finansowe przy rozliczaniu kaucji i zebranych odpadów opakowaniowych i opakowań”.
Dlatego chcą, żeby przepisy weszły w życie rok później, czyli 1 stycznia 2026 roku.
Lista zastrzeżeń
„Zmiany te – uzasadniają – zapobiegną chaosowi finansowemu i organizacyjnemu, obciążeniu polskich konsumentów kuriozalnym podatkiem VAT od kaucji w wysokości około 3 miliardów złotych oraz wielomiliardowym stratom całej branży napojowej i sektora handlu detalicznego” – uważają przedsiębiorcy.
I mają całą listę zastrzeżeń
Na przykład oceniają, że wzrosną ceny napojów. To z kolei wpłynie na zarobki sklepów. Mowa jest nawet o 20-procentowym spadku obrotów tradycyjnego handlu. Kolejnym argumentem jest to, że jeżeli sklepy zajmą się przyjmowaniem opakowań, to „rozmontuje” to już działający system zwrotu szklanych butelek, czyli skupy.