OC to – przypomnijmy – obowiązkowe dla wszystkich zarejestrowanych pojazdów, także tych nieużywanych i uszkodzonych. Zdarza się, że kierowca o tym zapomina. Co mu grozi?
- Jeśli ma już wykupione OC, nie musi się martwić. Ubezpieczyciel sam przedłuży mu umowę na kolejny rok. Do kierowcy trafi jedynie informacja o tym, ile ma zapłacić.
- Jeśli jednak ktoś kupił samochód używany, to OC poprzedniego właściciela nie zostanie z automatu przedłużone. Nowy właściciel musi wykupić polisę OC. W przeciwnym razie zapłaci karę.
A te – dodajmy – od 1 lipca są już dużo wyższe.
Od czego zależy wysokość kary?
Jak wiele innych tego typu opłat – jest skorelowana z płacą minimalną. Działa tu automat: rośnie najniższa krajowa, wzrasta również kara za brak OC.
I tak, za brak OC:
- na samochody osobowe – kara wynosi dwukrotność płacy minimalnej,
- na samochody ciężarowe, ciągniki i autobusy – trzykrotność płacy minimalnej,
- na pozostałe pojazdy (np. motocykl i skuter) – 30 proc. płacy minimalnej.
Wysokość kary zależy też od tego, jak długo jeździliśmy bez ważnego OC. Na zasadzie: im dłuższa przerwa, tym wyższa opłata. I tak:
- od 1 do 3 dni – 20 proc. pełnej opłaty,
- od 4 do 14 dni – 50 proc. pełnej opłaty,
- powyżej 14 dni – 100 proc. opłaty.
Do końca czerwca maksymalna kara wynosiła 8480 zł.
Ile to kosztuje teraz kierowców?
Od 1 lipca – przypomnijmy – płaca minimalna wzrosła do 4300 zł brutto. A to oznacza także wyższy kary za brak OC.
W przypadku samochodu osobowego:
- 1720 zł – za brak OC do 3 dni,
- 4300 zł – za brak OC do 14 dni,
- 8600 zł – za brak OC powyżej 14 dni.
W przypadku samochodów ciężarowych maksymalna kara za brak ubezpieczenia OC powyżej 14 dni kierowca musi teraz zapłacić 12 900 zł.
W przypadku innych pojazdów maksymalna opłata to 1420 zł.