W Jeleniej Górze, Zamościu i Warszawie – jak podało IMGW – przez dobę spadło tyle deszczu, ile powinno spaść w 2 miesiące. Dziś możemy odpocząć od pogodowego armagedonu. Jednak od soboty…
– Czeka nas pogoda wyżowa, na ogół bez opadów, przelotny deszcz może pojawić się wyłącznie na Podhalu, burz się nie spodziewamy – zapowiedziała w rozmowie z Radiem ZET Ilona Śmigrocka, synoptyk z IMGW
Wysokie temperatury
W sobotę (24 sierpnia) powrócą też alerty pogodowe. Ostrzeżenia drugiego stopnia przed upałem synoptycy IMGW planują wydać prawie w całym kraju. Prawie, bo wyjątkiem na mapie maja być województwa:
- zachodniopomorskie,
- podlaskie,
- lubelskie,
- podkarpackie.
W tych rejonach ma obowiązywać pierwszy stopień ostrzeżeń.
IMGW prognozuje małe zachmurzenie i temperaturę od 26 do 31 stopni, w rejonie Helu około 23 stopni.
Wiatr ma być słaby, okresami umiarkowany, na północnym zachodzie porywisty.
Chłodniejsze wybrzeże
W niedzielę nad Polskę pojawią się burze i ulewy. Zachodnia i środkowa część kraju może zostać objęta żółtymi alertami.
Synoptycy prognozują duże różnice temperatur. IMGW przewiduje od 28 do 32 stopni. Nieco chłodniej ma być na wybrzeżu – od 23 do 26 stopni.
Podczas spodziewanych burz wiatr w porywach ma dochodzić do 80 km/h.