Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 30 listopada 2024 01:55
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Prawo jazdy dla 17-latka? Już trwają prace nad przepisami

Szykuje się motoryzacyjna rewolucja. Ministerstwo Infrastruktury proponuje, żeby za kółko wsiadali już 17-latkowie.
Prawo jazdy dla 17-latka? Już trwają prace nad przepisami

Autor: Canva

Nowe przepisy mają umożliwić osobom w wieku 17 lat zdobycie prawa jazdy kategorii B. Ale pod pewnymi warunkami.

Najpierw kurs, później prawo jazdy

Obecnie prawo jazdy kategorii B można w Polsce formalnie otrzymać dopiero po ukończeniu 18 lat, odbyciu kursu teoretycznego i praktycznego w ośrodku szkolenia kierowców oraz zdaniu egzaminu państwowego. 

Po uzyskaniu pełnoletniości młodzi kierowcy mogą prowadzić pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. 

Młody za kółkiem, ale tylko z opiekunem

Projekt Ministerstwa Infrastruktury przewiduje obniżenie minimalnego wieku do 17 lat. Podobne rozwiązania funkcjonują już w niektórych krajach Unii Europejskiej, na przykład w Niemczech, gdzie młodzi kierowcy mogą prowadzić samochody, ale wyłącznie pod nadzorem dorosłego opiekuna. Podobnie byłoby w Polsce.

Zgodnie z propozycją młody kierowca będzie mógł prowadzić samochód jedynie w obecności doświadczonego opiekuna. Opiekun musi być osobą pełnoletnią i posiadać prawo jazdy kategorii B od co najmniej 5 lat.

Takie rozwiązanie ma daje sporo korzyści

Projekt obniżenia wieku uprawniającego do uzyskania prawa jazdy kategorii B jest teraz na etapie konsultacji. 

Według resortu obniżenie wieku uprawniającego do uzyskania prawa jazdy to wiele korzyści. Młodzi kierowcy będą mieli możliwość zdobycia doświadczenia za kierownicą w bezpiecznych warunkach, co powinno przełożyć się na większą pewność siebie i lepsze przygotowanie do samodzielnej jazdy w przyszłości. Obecność doświadczonego opiekuna ma zminimalizować ryzyko wypadków oraz pomóc w kształtowaniu odpowiedzialnych nawyków za kierownicą. 

Ministerstwo Infrastruktury zapowiedziało, że zanim podejmie ostateczną decyzję, przeanalizuje wszystkie uwagi i opinie zgłaszane przez ekspertów, organizacje społeczne i obywateli. 


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ