2 stycznia w Rymanowie powstał pożar w drewnianym budynku mieszkalnym, w wyniku którego dwie osoby zmarły.
- Według informacji pozyskanych od syna tragicznie zmarłych w pożarze, w budynku tym znajdowały się 3 czujniki (detektory), z których jeden to czujnik tlenku węgla, zamontowany w łazience gdzie znajdował się piec do ogrzewania wody. Natomiast nieznane są rodzaje pozostałych 2 czujników, które znajdując się w pomieszczeniach objętych pożarem, uległy termicznemu zniszczeniu - informuje bryg. Mariusz Kozak z KM PSP Krosno - Trudno jest określić w tej chwili jakie były to czujniki i dlaczego nie obudziły śpiących mieszkańców. Nie zmienia to jednak faktu, iż każdy kto chce zabezpieczyć się przed rozwojem pożaru w swym domu i mieszkaniu, między innymi powinien mieć co najmniej 1 czujnik dymu. Ilość czujników w tym domu może świadczyć, o tym, że jego mieszkańcy poważnie podchodzili do zapewnienia sobie bezpieczeństwa.
Należy zwrócić uwagę, iż w zależności od rodzaju zagrożenia, kupując dany rodzaj czujnika można zabezpieczyć się przed pożarem (dymem), tlenkiem węgla, gazem ziemnym, gazem propan-butan, a nawet wydostaniem się wody z instalacji. Oczywiście nie ma jednego czujnika, który zabezpieczyłby nas przed wszystkimi zagrożeniami. Każdy jest indywidualnie dedykowany do danego rodzaju zagrożenia. Na rynku dostępnych jest bardzo wiele czujek, czujników, detektorów różnych producentów, jednakże trzeba pamiętać że przed zakupem trzeba przede wszystkim sprawdzić czy spełnia on wymagania normy europejskiej, określonej dla danego rodzaju zagrożenia. Należy również zapoznać się z produktem i eksploatować go zgodnie z instrukcją obsługi.
red., KM PSP Krosno